Kolejne drzewa w Radomiu pod topór. Co się dzieje? (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Najpierw zostały wycięte drzewa od strony ulicy Prusa

Wokół radomskiej katedry zaczęły znikać drzewa. Docelowo ma ich zniknąć ponad 30 wokół całego kościoła. - Były uszkodzone i zagrażały bezpieczeństwu - tłumaczy proboszcz katedry. - To wynik interwencji mieszkańców.

Wycinka rozpoczęła się we wtorek i potrwa kilka dni. Od rana do naszej redakcji dzwonili zaniepokojeni mieszkańcy. - Najpierw wycięto te od ulicy Prusa, myśleliśmy, że to ze względu na parkujące samochody - mówili czytelnicy. - Ale dzień później wzięli się za drzewa na placu przed katedrą. Tną wszystko.

NIEBEZPIECZNIE NA PRUSA

Okazuje się, że to część jednego z projektów realizowanego z projektów unijnych. Wycinka rozpoczęła się na wniosek samych mieszkańców. - Zaczęło się w listopadzie 2011 roku od interwencji mieszkańców - tłumaczy Edward Poniewierski, proboszcz radomskiej katedry. - Ci z Prusa obawiali się, że drzewa mogą przechylić się podczas burz czy silnych wiatrów na ich posesję, bo były dość mocno przechylone w tamtym kierunku.

Dodatkowo w czasie odwiertów głębinowych został uszkodzony system korzeniowy drzew od zachodniej kościoła.

Mieszkańcy zgłosili interwencję do straży miejskiej. Ta przekazała sprawę wydziałowi ochrony środowiska. - Pod koniec listopada otrzymałem pismo o tym, że drzewa stanowią zagrożenia dla zdrowia ludzi i mienia i musiałem się do tego ustosunkować - tłumaczy proboszcz. - W każdej chwili mogły się przechylić.

EKSPERTYZA I WYCINKA

Zlecona ekspertyza dendrologiczna wykazała, że drzewa mają zachwianą statykę, objawy choroby, zniszczone górne części koron i uszkodzone pnie. - Niektóre to wynik niewłaściwych cięć wykonanych przed laty co spowodowało zgniliznę na pniach - dodaje Edward Poniewierski. - W tej sytuacji wystąpiłem do konserwatora zabytków o zgodę na wycinkę.

Docelowo wokół katedry ma zniknąć ponad 30 drzew. Na ich miejscu zostanie nasadzona nowa zieleń. Jak zapowiada parafia, przynajmniej w takiej samej ilości. - Informowałem i wszystkim parafian podczas mszy - dodaje Poniewierski.