Kolejni testowani w Radomiaku. Chrzanowski i Kalinowski raczej zostają

W Radomiaku praca idzie pełną parą. We wtorek spółka zmieniła właściciela i w klubie wszyscy próbują nagonić stracony czas. Przypomnijmy, że dziś drugoligowa drużyna miała jechać na pucharowy mecz do Łomży z tamtejszym ŁKS. Ze względu na brak podpisanych kontraktów i nie potwierdzenie nowych zawodników do gry, Radomiak nie pojechał na mecz. Działaczom nie udałoby się tego załatwić w ciągu dwóch dni. Teraz jednak wszyscy zakasali rękawy, aby 27 lipca na inauguracyjny mecz z Garbarnią Kraków, Radomiak miał możliwie jak najmocniejszy zespół.
Wszyscy zawodnicy, którzy obecnie trenują z Radomiakiem, a których chce mieć u siebie Janusz Niedźwiedź, zaakceptowali warunki kontraktów. Umowy będą podpisywane w poniedziałek i wtorek. Z zespołem zostanie Rafał Kalinowski z Floty Świnoujście, natomiast szkoleniowiec zrezygnował z Piotra Piwowara. W zespole z u. Struga zostanie też młodzieżowiec z Broni, Jakub Chrzanowski. Oba radomskie kluby są już blisko porozumienia.
Nie wiadomo natomiast czy zostaną Marcin Byszewski i Samuelson Odunka. Pierwszy myśli o przejściu do Floty Świnoujście, ale też nie wyklucza zostania w ekipie "zielonych". Drugi jest ciągle w rozjazdach i nie zdecydował, czy chce zostać.
Na zajęciach pojawią się kolejni nowi gracze. Michał Kołba, bramkarz Tura Turek, Kamil Witkowski z Lublinianki Lublin i Patryk Brzeski z "młodej" Lechii Gdańsk. Witkowski ma 29 lat, ale w swojej karierze rozegrał ponad 30 spotkań w ekstraklasie w barwach Cracovii Kraków. Brzeski to utalentowany młody pomocnik, ale nie przebił się do pierwszej drużyny Lechii. Wizyta Kołby również nie jest przypadkowa, bo Radomiak został z jednym bramkarzem. Łukasz Skowron jest na testach w Szkocji.
Na wyżej wymienionych wzmacnianie drużyny się nie kończy, bo szkoleniowiec Radomiaka zapewnia, że we wtorek pojawią się kolejni zawodnicy.
- Nie udało się pojechać na pucharowy mecz do Łomży, nie udało się też w jeden dzień znaleźć sparingpartnera, więc zagramy w sobotę wewnętrzny sparing. Prawdopodobnie na boisku w Jedlni Kościelnej, choć to się może jeszcze zmienić - mówi Janusz Niedźwiedź, szkoleniowiec Radomiaka.