Kolejny problem na placu budowy nowej stacji sanepidu w Radomiu (video)

Obiekt zaprojektowała kielecka firma Archibis. Będzie trzykondygnacyjny.
(fot. Tadeusz Klocek)

Nowy budynek dla Sanepidu

Obiekt zaprojektowała kielecka firma Archibis. Wykonawcą pierwszego etapu prac była firma Tatro Bet, z siedzibą w Głowaczowie, teraz zaś poprawek dokonuje Flisbud z Lubelszczyzny. Obiekt będzie trzykondygnacyjny, łączna jego powierzchnia to 3,7 tysiąca metrów kwadratowych. Parter zajmie administracja i nadzór. Na piętrach znajdą się laboratoria, a także cała administracyjna i sala konferencyjna. Na placu wokół stacji powstaną miejsca parkingowe.

Na początku grunt pod nowy budynek Sanepidu okazał się zbyt grząski. Trzeba było wstrzymać budowę i wykonać kosztowne ekspertyzy, które wskazały konieczność wzmocnienia terenu. W środę podczas konferencji prasowej Lucyna Wiśniewska, dyrektor stacji poinformowała o kolejnym problemie. Tym razem chodzi o wady w pierwszym etapie budowy.

Te ujawnił dopiero przegląd gwarancyjny, bo budowla wcześniej pozytywnie przeszła wymagane odbiory.

- Po tej informacji wystąpiliśmy do wykonawcy pierwszego etapu prac, czyli firmy Tatro Bet, z siedzibą w Głowaczowie o dokonanie stosownych poprawek, ale ta odmówiła. Konieczne było więc wyłonienie innego wykonawcy, który podejmie się tego zadania. To firma Flisbud z Lubelszczyzny - zaznaczyła Lucyna Wiśniewska, dyrektor radomskiego Sanepidu.

Teraz, to Flisbud ma doprowadzić obiekt do zamkniętego stanu surowego.

- Obecnie trwają prace naprawcze tak zwanego stanu zerowego, czyli tego wszystkiego co poprzedni wykonawca zrobił nierzetelnie - zaznaczyła dyrektor Wiśniewska. - Wszystko jest na gwarancji, więc nie ma obaw o finanse. Na razie nie mogę mówić o kwocie na jaką ona opiewa. W razie jakichkolwiek problemów z odzyskaniem pieniędzy wystąpimy na drogę sądową.

Przypomnijmy, że budowa nowej stacji na działce przy ulicy Okulickiego ruszyła latem ubiegłego roku i szybko pojawiły się problemy. Grunt pod inwestycję okazał się zbyt grząski. Trzeba było wstrzymać budowę i wykonać kolejne ekspertyzy i badanie geotechniczne. Te wskazały konieczność wzmocnienia terenu.

Taki zabieg kosztował 600 tysięcy złotych brutto, po czym doprowadzono inwestycję do tak zwanego stanu zerowego. Następnie na budowę obiektu w stanie surowym, w budżecie państwa i województwa zarezerwowano (na ten rok) blisko 5 milionów złotych.

- To bardzo dobra wiadomość. Są pieniądze, jest więc szansa, że pod koniec 2014 roku, tak jak wstępnie zakładaliśmy przeprowadzimy się do nowego obiektu -cieszyła się dyrektor sanepidu.

Ostatnie perturbacje na placu budowy jak zaznacza Lucyna Wiśniewska nie powinny opóźnić terminu w jakim obiekt ma być oddany do użytku. Tego nie mogą doczekać się już pracownicy, a także interesanci.

Całkowity koszt inwestycji z wyposażeniem ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz szacowano na 25 milionów 300 tysięcy złotych.