DrugA gwiazdą Gali był Marek Szymański, radomianin, solista Teatru Wielkiego w Poznaniu
(fot. Barbara Koś)
Radomianie pokochali orkiestrowe Gale: sala koncertowa Urzędu Miejskiego wypełniona była po brzegi. A solistki orkiestry występujące zwykle na czarno, tym razem założyły suknie wieczorowe a twarze przybrały balowymi maseczkami. Piękna była też scenografia Krzysztofa Ciecieląga, który tym razem zaprosił widzów do starego Wiednia.
Wieczorowe stroje widać było także na widowni. Arii z "Wesołej wdówki" czy z "Księżniczka Czardasza" nie godzi się słuchać w byle czym. Szkoda tylko, że strojów tych nie było widać, albowiem koncert- nie wiadomo zresztą dlaczego - odbywał się w absolutnych ciemnościach. Rozświetlona tylko- zresztą skąpo - była scena.
Na początek był Moniuszko. Radomska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Macieja Żółtowskiego zagrała Uwerturę do opery "Verbum nobile". A zaraz potem Wioletta Chodowicz, radomianka, sopranistka, gwiazda warszawskiego Teatru Wielkiego, zaśpiewała Arię Hrabiny "Zbudzić się z ułudnych snów" z opery "Hrabina"
Później runęły walce Johanna Straussa II. Był Walc cesarski, były "Kuplety Barinkaya" z operetki "Baron cygański" w wykonaniu Marka Szymańskiego, także radomianina, solisty Teatru Wielkiego w Poznaniu. A potem - ognista polka "Tritsch-tratsch" Johanna Straussa II oraz Polka "Eljen a Magyar" tego samego kompozytora.
Nie mogło zabraknąć operetek Imre Kálmána. Duety "Jedź do Varasdin" z operetki "Hrabina Marica" i "Choć na świecie dziewcząt mnóstwo" z operetki "Księżniczka Czardasza" zaśpiewali pięknie Wioletta Chodowicz i Marek Szymański.
Był jeszcze Kálmánowski czardasz "Gdy cygańska piosnka płacze" z operetki "Hrabina Marica" zaśpiewany przez Wiolettę Chodowicz oraz walc Johanna Straussa II "Wino, kobiety i śpiew".
Wszystkim utworom w wykonaniu orkiestry towarzyszyła grupa baletowa w składzie Anna Adamczyk, Bartłomiej Marszałek, Paulina Pielach, Wojciech Pyszniak, Ilona Rogozik i Paweł Żelazko.
Pięknie wypadły w wykonaniu grupy słynne "Pas de deux" i "Walc kwiatów" z baletu "Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego.
W drugiej części koncertu rozbrzmiewały najsłynniejsze arie z opery "Tosca", operetki "Zemsta nietoperza" i musicalu "My fair Lady", które wspólnie śpiewali Wioletta Chodowicz i tenor Marek Szymański.
I był oczywiście walc Johanna Strauss II "Nad pięknym, modrym Dunajem". Grupa baletowa ogniście odtańczyła kankana Jakuba Offenbacha. Zakończył koncert słynny duet "Usta milczą, dusza śpiewa" z operetki "Wesola wdowka" Lehara w wykonaniu Wioletty Chdowicz i Marka Szymańskiego.
Prowadząca koncert, Agnieszka Stanicka, przypominała też historię powstania poszczególnych utworów i najważniejsze elementy biografii kompozytorów wiążące się z operowymi i opetertkowymi ariami. Gala miała więc także charakter edukacyjny.
W przerwie koncertu słuchacze wznieśli toast za Nowy Rok szampanem w foyer sali. A na finał koncertu - po odbyciu muzycznej podróży po kontynentach i epokach, dyrektor Radomskiej Orkiestry Kameralnej, Maciej Żółtowski wspólnie z muzykami orkiestry i gośćmi koncertu złożyli publiczności życzenia najlepszego nowego roku 2012 zapraszając na dalsze koncerty.
Duet Wiolatta Chodowicz i Marek Szymański bardzo podobał się publcizności
(fot. Barbara Koś)
Grupa baletowa tańczyła jak w Wiedniu...
(fot. Barbara Koś)
To był naprawdę piękny walc
(fot. Barbara Koś)
W przerwie koncertu publicznośc wzniosła toast za Nowy Rok szampanem
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?