Konkurs "Trzeszczące wierszyki" w Radomiu. Mistrzem Wojtek Żuchowski (zdjęcia)

[galeria_glowna]

W II Międzyszkolnym Logopedycznym Konkursie Recytatorskim "Trzeszczące wierszyki" zmierzyły się dzieci z 9 radomskich szkół.

W II Międzyszkolnym Logopedycznym Konkursie Recytatorskim "Trzeszczące wierszyki" wzięło udział 25 dzieci z 9 radomskich szkół podstawowych.

- To uczniowie z oddziałów zerowych oraz klas młodszych szkół podstawowych z terenu naszego miasta. Każde z nich zaprezentowało wiersz obfitujący w głoski, nad których wymową aktualnie pracowało - zaznaczyła Magdalena Sulich-Kosiec, pomysłodawca i organizator konkursu.
Każdą szkołę reprezentowało maksymalnie troje dzieci, wyłonionych do finału w drodze szkolnych eliminacji.

- Ideą konkursu jest wyróżnienie dzieci, które uczęszczają na terapię logopedyczną, pokazanie ich dotychczasowych postępów i zachęcenie do dalszej pracy nad likwidacją wad wymowy - podkreśliła Magdalena Sulich-Kosiec.

Dzieci nie miały problemu z recytacją wyuczonych wierszy. W wybranych kawałkach roiło się od trudnych głosek.

- Nie łatwo jest powiedzieć "r", albo poradzić sobie z "ś" bądź "cz" i "ź" - żartowali uczniowie, którzy jako pierwsi uporali się z wierszykami.

Uczestników Międzyszkolnego Logopedycznego Konkursu Recytatorskiego oceniało jury z udziałem logopedów, a także dziennikarzy oraz Danuty Doleckiej, aktorki Teatru Powszechnego imienia Jana Kochanowskiego w Radomiu.

Fachowcy wzięli pod uwagę dobór repertuaru odpowiedni do wady wymowy dziecka, interpretację utworu oraz ogólne wrażenie artystyczne.

W tej edycji konkursu najlepiej wypadli najstarsi konkursowicze. Tytuł "Radomskiego Mistrza Trzeszczących Wierszyków 2013" wywalczył Wojciech Żuchowski z klasy III Publicznej Szkoły Podstawowej numer 34 w Radomiu. Na drugiej pozycji uplasowała się uczennica tej samej podstawówki - Julia Nowak z klasy III, a na trzeciej Klara Gumińska z klasy II, podstawówki numer "3".
Laureaci oraz wszyscy wyróżnieni otrzymali nagrody ufundowane przez sponsorów.

- W tym konkursie nie ma przegranych. Najważniejsze, że dzieci poradziły sobie z tym co jeszcze do niedawna było dla nich bardzo trudne - zaznaczyli jurorzy.