Biały kask z napisem Dawid, data urodzin i śmierci, wyrastający z kasku krzyż i mnóstwo zniczy - tak wygląda dziś mały trawnik usytuowany tuz obok krawędzi jezdni na skrzyżowaniu Struga z ulicą Szklaną. 1 września 21-letni motocyklista jadąc od ulicy Zbrowskiego uderzył w tył boku skody.
Potem motocykl przemieścił się jeszcze około 130 metrów. Motocyklista pomimo reanimacji zmarł na skutek poniesionych obrażeń. Postawiony jego pamięci "pomnik" zwraca uwagę, wywołując liczne komentarze. I nie zawsze są one przychylne.
O komentarz poprosiliśmy także Andrzeja Lewickiego z radomskiej "drogówki". Jego zdaniem to nie jest dobre miejsce na takie upamiętnienie.
- Z jednej strony te symbole mogą stanowić przestrogę, ale z drugiej odwracają uwagę innych kierujących od tego, co dzieje się na drodze, mogą też stanowić realne zagrożenie w przypadku kolejnego wypadku. I jeszcze jedno - symbole te stojąc blisko jezdni są narażone na to, że będą ochlapywane przez samochody, brudzone - mówił Andrzej Lewicki zastrzegając jednocześnie, że tak naprawdę wypowiadać się w tej sprawie powinien MZDiK, który jest dysponentem pasa drogowego.
- Pewne jest, że jeśli ktoś ustawił symbole, to miał obowiązek uzgodnić to z MZDiK - dodał Andrzej Lewicki.
Dariusz Dębski, rzecznik MZDiK przyznaje, że to delikatna sprawa i pewien dylemat.
- Chcielibyśmy uszanować uczucia rodziny i znajomych tragicznie zmarłego motocyklisty. Uważamy, że krzyż i znicze ustawione w pobliżu krawędzi jezdni nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu - usłyszeliśmy od Dariusza Dębskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?