Kopią tam, gdzie zaczął się Radom

Średniowiecznej zabudowy grodziska i osady podgrodowej między innymi będą tego lata szukać archeolodzy z Polskiej Akademii Nauk. Na Piotrówce założyli już stanowiska, w Radomiu zostaną do końca września.

Badania archeologiczne to kontynuacja prac rozpoczętych w ubiegłym roku. Na Piotrówce pracują archeolodzy z Polskiej Akademii Nauk. Będą z nimi współpracować specjaliści z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

SZUKAJĄ ŚREDNIOWIECZNEJ ZABUDOWY

Na Piotrówce archeolodzy założyli dwa stanowiska. Pierwsze z nich w miejscu, gdzie w średniowieczu był gród i w osadzie podgrodowej.

- Badania na grodzisku to kontynuacja zeszłorocznych prac. Przekopaliśmy się wtedy przez wał, rozpoznaliśmy jego konstrukcję. Na końcu uchwyciliśmy dość dobrze zachowane ślady zabudowy wnętrza grodu - mówi Maciej Trzeciecki z Polskiej Akademii Nauk, kierownik badań na Piotrówce.

To, co w grodzisku znaleźli archeolodzy było dość dobrze zachowane. Były to pozostałości budynków.

- To zachęciło nas, żeby wnętrzem grodu zająć się bardziej szczegółowo - tłumaczy Maciej Trzeciecki. - Spodziewamy się, że znajdziemy tam najprawdopodobniej pozostałości podpiwniczenia, jamy gospodarcze, paleniska.

Do poszukiwań w tym miejscu archeologów zachęciły też wyniki badań geofizycznych z 2009 roku. Jak opowiada Maciej Trzeciecki wykazały one "ciągi anomalii". To fachowcy odczytali, jako możliwe pozostałości zabudowy murowanej.

- Nie wiemy, czy to późno nowożytne ceglane mury, czy może zabudowa wcześniejsza. Tu powraca sprawa kościoła świętego Piotra. Ale to zobaczymy - dodaje Maciej Trzeciecki.

CO BYŁO POD GRODEM

Drugie stanowisko zostało założone w osadzie podgrodowej. Tam archeolodzy mają wykopy w dwóch miejscach i zdecydowanie trudniejsze warunki pracy, bo teren sąsiaduje z rzeką. Teraz w wykopach stoi woda.

- Nasze wykopy sąsiadują z miejscem badań z lat 60 - tych. Wtedy udało się odkryć bardzo dobrze zachowaną zabudowę podgrodową. Budynki, uliczki, podwóreczka, chlewiki - opowiada Maciej Trzeciecki. - Ten nasz jest wykopem kontrolnym. Chcemy sprawdzić, w jakim stanie jest to wszystko.

Może się niestety okazać, że przez 30 lat drewno nie jest już w tak dobrym stanie. Wtedy, jak mówi Maciej Trzeciecki trzeba będzie się zastanowić nad badaniami ratowniczymi.

- Jeśli zachowało się dobrze może trzeba będzie się zastanowić, czy tego nie odkryć i nie udostępnić do oglądania - dodaje nasz rozmówca.

W tym roku archeolodzy mają nadzieję na kontynuację badań nad pozostałościami mostu na Mlecznej. Jego fragmenty odkryli przed rokiem, teraz chcą sprawdzić, czy pod drugiej stronie rzeki też jest droga, może była tam zabudowa.

Prace na Piotrówce odbywają się dzięki umowie podpisanej pomiędzy radomskim Urzędem Miejskim i Instytutem Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk. Miasto przeznaczyło na tegoroczne badania 248 tysięcy złotych.