Powiatowy Szpital w Przysusze od kilku ostatnich tygodni ma wciąż pełne obłożenie łóżek z chorymi na Covid. Lecznica ma 45 miejsc covidowych i siedem respiratorów. Stale wszystkie łóżka są zajęte przez chorych.
- Na każde łóżko, które się zwolni w naszym szpitalu, czeka kilku chorych. Po zgłoszeniu, że mamy miejsce, karetki - niekiedy nawet w środku nocy - przywożą nam chorych z całego regionu, nawet z Warszawy, czy Góry Kalwarii – mówi doktor Grzegorz Dziekan, ordynator oddziału covidowego, Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Przysusze.
Sytuacja w szpitalu w Przysusze jest cały czas monitorowana, także przez Urząd Wojewódzki. Wszystko po to, by chorzy mogli być możliwie szybko leczeni. Lecznica w Przysusze zajmuje się tylko leczeniem zarażonych. Taka sytuacja jest od jesieni ubiegłego roku. Szpital musiał wówczas szybko dostosować się do sytuacji epidemicznej, jaka zapanowała w Polsce i w całym regionie.
Doktor Grzegorz Dziekan zaznaczył, że cały system funkcjonuje dzięki wyjątkowemu zaangażowaniu całego personelu medycznego i wszystkich pracowników szpitala w Przysusze. Przyznał jednocześnie, że nadal nie ma pewności, jak będzie rozwijać się pandemia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?