Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. W szpitalu z Grójcu trzech pacjentów z COVID-19, nie ma ich gdzie przetransportować. W regionie brakuje łóżek dla zakażonych

Izabela Kozakiewicz
Izabela Kozakiewicz
W grójeckim szpitalu powinno być pięć łóżek "covidowych", wojewoda zaproponował, żeby przygotować ich trzy razy więcej.
W grójeckim szpitalu powinno być pięć łóżek "covidowych", wojewoda zaproponował, żeby przygotować ich trzy razy więcej. archiwum
Grójecki szpital od kilku dni szuka miejsc dla pacjentów z COVID-19. Na razie bez powodzenia. Tymczasem wojewoda zaproponował, żeby w lecznicy stworzyć kilkanaście łóżek "covidowych". - To się nie uda, brakuje nam personelu - odpowiada Joanna Czarnecka. Urząd Wojewódzki potwierdza, że pracuje nad "poszerzeniem bazy łóżkowej" także w regionie radomskim. Decyzje jeszcze nie zapadły, ale dotyczą kilku szpitali w naszych powiatach.

Grójecki szpital jest w tak zwanego pierwszego poziomu zabezpieczenia. To oznacza, że powinien przygotować miejsca dla pacjentów z podejrzeniem COVID-19. Po diagnozie mieli być oni przewożeni do lecznic z oddziałami zakaźnymi z drugiego poziomu zabezpieczenia lub do placówek wielospecjalistycznych z poziomu trzeciego. Tyle teoria, bo ostatnie dni ze skokiem zakażeń pokazały, że łóżek brakuje nie tylko w naszym regionie, czy województwie, ale w całym kraju.

Leczą pacjentów i szukają miejsc

Zgodnie z wrześniową decyzją wojewody w grójeckim szpitalu ma być pięć łóżek "covidowych". Trzy już są zajęte. Lecznica od kilku dni szuka szpitala, który mógłby ich przyjąć. - Dwoje z tych pacjentów ma zapalenie płuc - mówi Joanna Czarnecka. - Wykonaliśmy kilkadziesiąt telefonów i nic. Wydzieliliśmy miejsce, leczymy tych ludzi, bo co mamy zrobić - dodaje Joanna Czarnecka.

Ministerstwo zdrowia zapowiada zwiększenie bazy łóżek dla chorych z koronawirusem. Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister Adam Niedzielski poinformował, że szpital MSWiA w Warszawie będzie tak zwaną placówką korodynacyjną. Będzie działał tak, jak wcześniejsze szpitale jednoimienne leczące chory tylko z COVID-19 i dodatkowo sterował ruchem karetek i transportem chorych na całym Mazowszu.

O przeznaczeniu łóżek dla pacjentów z zakażeniem w szpitalach drugiego i pierwszego poziomu decydują już wojewoda. Zaproponował on, żeby w Grójcu przygotować 15 łóżek "covidowych". - Rozmawiałam z panem wojewodą i tłumaczyłam, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić, bo nie mamy personelu - przekonuje Joanna Czarnecka. - Mogę wydzielić te 15 łóżek, ale kto zajmie się pacjentami? mam dwóch internistów, którzy po 15 kończą pracę i co dalej? Na razie decyzja w sprawie naszego szpitala została zawieszona.

W Nowym Mieście dwa trzy łóżka

W szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą, zgodnie z wrześniową decyzją wojewody, są trzy łóżka "covidowe". - Mamy teraz dwóch pacjentów z podejrzeniem zakażenia - mówi Barbara Gąsiorowska, dyrektor szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą. - Ale w ubiegłym tygodniu mieliśmy potwierdzone zakażenie i pacjenta udało się przetransportować do Radomia - dodaje dyrektor.

Szpital w Nowym Mieście nad Pilicą póki co nie dostał informacji o ewentualnym zwiększeniu miejsc "covidowych".

Łóżek ma być więcej

W regionie radomskim oddziały zakaźne mają szpital powiatowy w Kozienicach oraz Radomski Szpital Specjalistyczny. W tym ostatnim teoretycznie jest 26 miejsc dla pacjentów z COVID, w tym trzy respiratorowe. W piątek "na zakaźnym" było 24 pacjentów i sześć osób podłączonych do respiratora w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.

Jak dowiedzieliśmy się w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim na "rozszerzeniem bazy łóżkowej". Trwają rozmowy i ustalenia. Co to oznacza? Nieoficjalnie wiadomo, że tak jak w przypadku Grójca lecznice w powiatach mogą dostać decyzje o utworzeniu dodatkowych miejsc "covidowych".

- To nie są łatwe decyzje, potrzebne są ustalenia, to nie dzieje się "od ręki". Porzeba czasu - wyjaśnia Ewa Filipowicz, rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego.

A co z tłumaczeniami dyrektorów placówek, którzy boją sie, że nie będa w stanie zapewnić lekarzy i pielęgniarek, którzy zajmowaliby się chorymi?

- To jest wspólne wyzwanie. Musimy nieraz zarządzeniami kryzysowymi podejmować decyzje. Ale, jak tłumaczę, potrzeba na to czasu, bo konieczne jest sprawdzenie realnych możliwości - mówi Ewa Filipowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie