W rozmowie z nami nauczyciele przedstawili zestawienie, z którego wynika, że szkoła samochodowa nie ma pełnej obsady kadrowej i trzeba ratować się zastępstwami. Tylko w październiku było aż 459 nadgodzin.
DODATKOWA PŁACA
Czytamy w październikowym zestawieniu, że w Zespole Szkół Samochodowych są poważne braki, głównie jeśli chodzi o naukę przedmiotów zawodowych. Konieczne więc było powierzenie innym obowiązków nauczania.
- Takie zastępstwa są naturalne i bywają w wielu innych szkołach, ale chyba w takiej skali, jak jest teraz, to jeszcze nie było w żądnej radomskiej szkole - dodają nauczyciele.
Za każde zastępstwo trzeba ekstra zapłacić i tak w październiku wypłaty za nadgodziny wyniosły blisko 30 tysięcy złotych, a dokładnie - 29 066 złotych i 13 groszy.
- Podobna kwota była już wypłacona we wrześniu. Może więc okazać się, że z miesiąca na miesiąc szkoła generuje poważne koszty, które ponoszą oczywiście wszyscy podatnicy - dodają nauczyciele.
Przedstawiciele szkoły wskazują też, że podejrzenie budzi rozdział godzin wśród nauczycieli. Mają one trafiać - jak twierdzą nasi rozmówcy - tylko do niektórych nauczycieli.
- Z listy wynika, że za dodatkową pracę można zarobić dodatkowo 1000, albo nawet i 1300 złotych miesięcznie. Jeśli się doda do tej sumy nauczycielską pensję, to wychodzi całkiem dobra wypłata - dodają rozmówcy.
ŁAMIGŁÓWKA Z LEKCJAMI
W wydziale oświaty Urzędu Miejskiego usłyszeliśmy wyjaśnienie, że nadgodziny dotyczą każdej szkoły i nie da się ich uniknąć. Nie da się też ich załatać, przyjmując dodatkowych nauczycieli na etat.
- Tygodniowe pensum wynosi 18 godzin, a dla nauczycieli pracujących w warsztatach - 22 godziny tygodniowo. Trzeba jednak pamiętać, że podział godzin zależy od wielu czynników, w tym: ilości oddziałów w szkole, stopnia specjalizacji nauczyciela, godzin wychowawczych, dodatków motywacyjnych, nagłych zastępstw za chorych kolegów i koleżanki, a także znajomości konkretnego przedmiotu - tłumaczy Leszek Pożyczka, dyrektor Wydziały Oświaty Urzędu Miejskiego w Radomiu.
Z kolei Jarosław Sadal, pełniący obowiązki dyrektora Zespołu Szkół Samochodowych tłumaczy, że większość powstałych w jego szkole nadgodzin dotyczy praktycznych zajęć w warsztatach.
- Część z tych zajęć ja sam prowadziłem i zostałem przesunięty do pełnienia funkcji dyrektora. Gdy jednak będzie rozpisany nowy konkurs na dyrektora, wrócę do zajęć. Na chwilę obecną muszą więc być zastępstwa - tłumaczy Jarosław Sadal.
Dyrektor dodaje, że niezależnie od tego, w Radomiu jest wielu bezrobotnych nauczycieli, ale niekoniecznie dotyczy to fachowców uczących zawodu.
- Specjaliści, którzy uczą naprawy samochodów, sami świetnie radzą sobie w firmach naprawczych. Ciężko ich zachęcić do pracy w szkole i takich specjalistów brakuje na rynku pracy. To kolejna przyczyna powstawania nadgodzin - dodaje dyrektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?