Hydrotruck Radom - Asseco Arka Gdynia 85:91 (18:18, 26:26, 25:23, 16:24)
Hydrotruck: Ireland 20 (3), Moore 14 (2), English 5 (1), Ostojić 11 (1), Zegzuła 9 (1), Kraljević 8, Lewandowski 2, Dzierżak 0, Zalewski 0, Wall 0, Żmudzki 0.
Arka: Boykins 15 (4), Wołoszyn 12 (2), Durham 11 (1), Musić 12, Bogucki 5, Hrycaniuk 4, Wilczek 4, Dylewicz 3, Tomaszewski 2, Misković 0
Goście przed tym spotkaniem notowali tylko jedno zwycięstwo w siedmiu kolejkach. Nic więc dziwnego, że wygrana radomskiej ekipy była tu bardzo wskazana. Goście w dwóch poprzednich, przegranych meczach nie potrafili zdobyć więcej niż po 65 punktów, a w Radomiu już po trzech kwartach zdobyli więcej.
Gospodarze zaczęli od prowadzenia 4:0, ale Arka pokazała, że nie zamierza łatwo oddawać wygranej i zdobyła sześć punktów z rzędu. Dobrą skutecznością w tym fragmencie popisał Anthony Ireland, który zdobył dziewięć punktów i Hydrotruck prowadził 11:7. Arka potrafia za moment z powrotem wyjść na prowadzenie 11:12.
Drugą kwartę lepiej zaczęli goście. Zdobyli 11 punktów z rzędu, a Hydrotruck przez prawie cztery minuty nie potrafił poradzić sobie z dobrze broniącym przeciwnikiem. Mike Moore dwukrotnie rzucał z dystansu i piłka kręciła się w obręczy. Było bardzo źle, gdy w 15 minucie zrobiło 20:35. Wydawało się, że w tej kwarcie nic przyjemnego dla Hydrotrucku już się nie wydarzy. Tymczasem nastąpił huraganowy zryw naszej drużyny. Dwie minuty przed przerwą Ireland trafił z dystansu i był przy rzucie faulowany. Po jego czterech punktach zrobiło się 34:42. Za moment dwie trójki dołożył Filip Zegzuła i radomska drużyna wróciła do meczu (42:44). Na przerwę obie ekipy schodziły przy remisie.
Trzecią kwartę znowu bardzo źle zaczęła drużyna z Radomia. Ponad dwie minuty bez kosza i błyskawicznie Arka odskoczyła na siedem "oczek". Przebudził się w dobrym momencie AJ English. Najlepszy strzelec ligi w pierwszych dwóch kwartach zaledwie zdobył dwa punkty. Tu szybko zdobył trójkę, a kolejna dołożył Moore i było 54:54. English nie miał zbyt wiele swobody i nie pograł sobie w tym meczu. W 17 minucie udało się odzyskać prowadzenie 59:58. Na ostatnia część meczu nasza drużyna wychodziła prowadząc 69:67. Hydrotruck na moment odskoczył na cztery punkty, ale goście nie odpuszczali i po pięciu minutach był remis 78:78.
Emocje towarzyszyły kibicom do samego końca. Na 62 sekundy przed ostatnią syreną było 85:87. Wynik podwyższył Bartłomiej Wołoszyn, który w 30 sekund zdobył pięć punktów. Po nieudanych akcjach gospodarzy wiadomo było, że punkty pojadą do Gdyni.
Wkrótce więcej zdjęć z trybun i meczu
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?