Koszykarze Hydrotrucku Radom w środę zagrają u siebie z AZS AGH Kraków

Po wysokiej porażce z WKK we Wrocławiu, Hydrotruck będzie chciał się zrehabilitować przed własną publicznością.

- To był słaby mecz w naszym wykonaniu, ale taki spotkania w sporcie się zdarzają i my traktujemy to jako wypadek przy pracy. Teraz gramy u siebie i tutaj na wpadkę nie możemy sobie pozwolić - mówi prezes Hydrotrucku, Piotr Kardaś.

W środowym meczu nie zagra Kacper Rojek. Został pozyskany właśnie z AZS AGH Kraków i takie było porozumienie między klubami, że w ten zawodnik nie zagra przeciw byłym kolegom. Pod znakiem zapytania stoi również występ Kaheema Ransoma. Amerykanin już trzy tygodnie boryka się z kontuzją barku. Jest już coraz lepiej, ale czy w środę będzie gotów do grania na 100 procent? Tego na razie nie wiadomo. Można tylko przypuszczać, że trenerzy nie będą ryzykować jego zdrowiem i zbyt wcześnie nie wyjdzie na boisko. Cieszy na pewno fakt, że do składu wraca Daniel Wall. Doświadczenie kapitana na pewno się przyda drużynie.
Obie drużyny zagrały ze sobą w połowie października w Krakowie. Wówczas górą był Hydrotruck, który wygrał 80:71. „Akademicy” z AGH stawili wówczas czoła liderowi, walczyli do samego końca.

AZS AGH Kraków aktualnie ma w swoim dorobku 28 punktów po 20 meczach. Zespół wygrał osiem spotkań i doznał 12 porażek. Trzykrotnie wygrywał na wyjazdach z wymagającymi przeciwnikami. To dowodzi, że jest to drużyna mające spore możliwości.

Najbardziej znanym zawodnikiem ekipy spod Wawelu jest Paweł Zmarlak. To 42 letni zawodnik, weteran koszykarskich parkietów, który mimo wieku, wystąpił we wszystkich 20 meczach i średnio przebywał na boisku ponad 32 minuty.

Lutowe mecze domowe Hydrotruck ma zagrać w hali przy ul. Struga 63. Do tego obiektu przychodzi spora rzesza kibiców.
Władze radomskiego klubu przygotowują promocje dla swoich kibiców. Osoby, które kupią dwa bilety na lutowe pojedynki (od meczu z Górnikiem Wałbrzych), to trzeci bilet otrzymają w gratisie.