Kotwica Kołobrzeg - Hydrotruck Radom 93:95 (20:22, 22:19. 24:28, 12:19, dogr. 15:17)
Hydrotruck: F. Zegzuła 31, J. Zalewski 15, D. Jeszke 12, J. Patoka 11, K. Rojek 10, B. Sowa 10, M. Sadło 4, M. Formella 2, B. Pietras 0.
To było bardzo ważne spotkanie dla radomskiego zespołu. Drużyna trenera Roberta Witki nie mogła sobie pozwolić na przegraną, aby myśleć o tym, aby sezon zasadniczy zakończyć pierwszym miejscu.
W ekipie z Radomia ponownie zabrakło Daniela Walla i Kaheemma Ransoma. Amerykanin nie jest jeszcze w pełni zdrów, był na ławce rezerwowych, ale trener Witka nie zdecydował się na posłanie go do boju. Wszystko wskazuje na to, że powinien zagrać w środę, w arcyważnym spotkaniu z Dzikami Warszawa w Radomiu.
Mecz z Kotwicą był od początku bardzo zacięty i wyrównany. Żadna z drużyn nie mogła sobie wypracować większej przewagi. Lepiej zaczął Hydrotruck, 20:11. W drugiej kwarcie gospodarze odrobili straty, a na przerwę obie drużyny schodziły przy wyniku 42:41.
Trzecią kwarte znowu lepiej zaczęli gracze z Radomia, ale grali w kratkę. Potrafili prowadzić różnicą pięciu oczek, a za chwilę to Kotwica wychodziła na prowadzenie. W końcówce trzeciej kwarty Damian Pieloch trzykrotnie trafił z dystansu i Kotwica po trzech kwartach prowadziła 66:59. Bardzo dobrze w ekipie gospodarzy zagrał Paweł Dzierżak, do niedawna zawodnik Hydrotrucku.
Na początku czwartej kwarty zrobiło sie 66:63, ale kolejne pięć oczek zdobyli miejscowi. Ważne celne trójki zdobył Błażej Sowa i było już 71:68. Gonitwa sie powiodła i po trójce Jakuba Zalewskiego Hydrotruck wrócił na prowadzenie.
60 sekund przed końcem było 75:75, Zegzuła trafił z dystansu i na 40 sek przed końcem było 75:78. Rywale również trafili z dystansu. Ostatnią piłke meczową miał Hydrotruck, Zegzuła rzucał w ostatniej sekundzie, ale minimalnie spudłował i doszło do dogrywki.
Lepiej dogrywkę zaczęli kołobrzeżanie od dwóch trójek, ale Hydrotruck nieźle trafiał spod kosza. Na 36 sekund przed końcem było 91:90 i osobiste trafił Zalewski. W kolejnej akcji Dzierżak trafił z faulem. Zrobiło sie 93:92. Za chwilę osobiste trafił dla gości Hydrotruck. Na sześć sekund przed końcem przy stanie 93:94 faulował Kowalenko i radomianie mieli osobiste. Filip Zegzuła trafił jeden rzut wolny, a gospodarze jeszcze próbowali z dystansu, lecz piłka odbiła sie od obręczy i zabrzmiała końcowa syrena.
W sumie Zegzuła zdobył 31 punktów. W następnym meczu, w środę Hydrotruck zagra z Dzikami Warszawa. Poczatek w hali przy ul. Struga 63 o godz. 18.30
Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?