Wigilie większość zawodników spędziła w swoich domach, z rodzinami. Pierwszy dzień świąt też drużyna dostała wolne.
- Chciałem, żeby zawodnicy w miarę możliwości rozjechali się domów. Kto miał blisko, ten wyjechał i spędził czas z najbliższymi. Jesteśmy od wielu miesięcy razem przez cały czas i ten krótki wyjazd to dobry moment, aby zresetować głowy. Myślę, że taka krótka przerwa może dać drużynie więcej niż niejeden trenig - zapowiada trener Hydrotrucku, Robert Witka.
Zespół z Radomia na zajęciach pojawił się w czwartek i piątek. Cieszy fakt, że wszyscy gracze są zdrowi, nikt nie narzeka na jakiekolwiek urazy. To ważne, bo w niedzielę zespół zagra trudny mecz.
Przed świętami Hydrotruck przegrał we własnej hali 75:77 ze Spójnią Stargard. Jeszcze na cztery minuty przed końcem radomianie przegrywali różnicą 18 punktów, ale po szalonej gonitwie prawie doszło do dogrywki. Zabrakło jednej skutecznej akcji i kilku sekund. Szkoda, bo seria świetnych i zwycięskich spotkań się zakończyła, ale z drugiej strony sytuacja Hydrotrucku w tabeli wciąż jest bardzo dobra. Zespół ma na swoim koncie 7 zwycięstw. Nadal ma dwa punkty więcej od zespołów, które znajdują się poniżej ósemki, czyli na obecną chwilę poza strefą play off.
W niedzielę Hydrotruck wystąpi w Sopocie z Treflem, który na swoim koncie ma jedno zwycięstwo wiecej. Po ostatnich słabych sezonach, sopocianie w tym sezonie wreszcie skutecznie atakują czołową ósemkę.
- Nie ukrywam, że cieszymy się, że zagramy na wyjeździe, z mocnym przeciwnikiem i nie będziemy w tej potyczce faworytem. Jeśli ktoś przeanalizuje nasze ostatnie pojedynki, to zobaczy, że właśnie z takich spotkań wychodzimy najlepiej. Umiemy grać z teoretycznie mocniejszymi, potrafimy wygrywać i dobrze czujemy się w roli, gdy jesteśmy spisywani na porażkę - uważa trener Witka.
Trefl Sopot przed świętami przegrał z bardzo mocnym Stelmetem Zielona Góra 80:110, ale w dwóch poprzednich meczach sopocianie odnieśli komplet zwycięstw, w bardzo dobrym stylu wygrywając z Astorią Bydgoszcz i Legią Warszawa.
- Nasz niedzielny przeciwnik wygląda bardzo dobrze, to nie jest przypadek, że są w czołowej ósemce i będą się bić w tym sezonie o play off. Z drugiej strony, tak jak już wspomniałem, nie boimny się i jedziemy sprawić kolejną niespodziankę - dodaje trener Hydrotrucku.
Siłą Trefla z pewnością jest szeroka kadra i mocna kadra. Na szczególną uwagę zasługuje Carlos Medlock, najskuteczniejszy zawodnik, który zdobywa średnio 14,8 punktów. Gracze Hydrotrucku muszą też szczególnie pilnować Nana Foulland’a i Pawła Leończyka.
Ciekawostką jest fakt, że Marcin Stefański, obecny trener Trefla to w przeszłości kolega Roberta Witki z kadry narodowej, a kibice w regionie radomskim mogli go jeszcze pamiętać z występów w SMS Warka.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?