Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Rosy pojechali do Zgorzelca. Grając bez presji chcą pokonać Turów (wideo)

/SzS/
Ostatnie zajęcia przed wyjazdem do Zgorzelca. Kamil Łączyński (w środku nr 9), jeszcze odczuwał lekki ból w kostce w piątek powinien zagrać na sto procent
Ostatnie zajęcia przed wyjazdem do Zgorzelca. Kamil Łączyński (w środku nr 9), jeszcze odczuwał lekki ból w kostce w piątek powinien zagrać na sto procent S. Szymczak
Turów Zgorzelec to kandydat do mistrzowskiego tytułu, zespół europejskiego formatu. Rosa Radom to rewelacja tego sezonu w koszykarskiej Tauron Basket Lidze. Nasz zespół osiągnął na tyle dużo, że do Zgorzelca pojechał zagrać bez większego stresu.

Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia w radomskim baskecie. Po raz pierwszy zespół z naszego regionu bić się będzie o medale w ekstraklasie. Rosa już dokonała czegoś wyjątkowego. Awansowała najpierw do czołowej ósemki fazy play off, zajmując piąte miejsce po sezonie zasadniczym. Niedawno zrobiła kolejny krok i po pięciu meczach wygrała ćwierćfinały z Anwilem Włocławek 3:2.
Rosa w piątek o godz. 20 i w niedzielę również o godz. 20 zagra w Zgorzelcu pierwsze dwa mecze półfinałowe. Trzeci pojedynek rozegrany zostanie w środę, 21 maja w Radomiu.

CIŚNIENIE TUROWA
Teraz radomski zespół zagra z aktualnym wicemistrzem Polski, zwycięzcą sezonu zasadniczego, Turowem Zgorzelec. W ekipie rywala oczekiwania są olbrzymie i każde potknięcie z Rosą Radom będzie przyjęte przez kibiców jak przysłowiowy policzek.
- My jedziemy tam powalczyć i sprawić niespodziankę. Nie możemy dać się ponieść emocjom, bo w hali panować będzie istne szaleństwo - mówi trener Rosy, Wojciech Kamiński.
To Turów musi wygrać oba mecze i ma przysłowiowy nóż na gardle. Rosa już nie musi, bo każda porażka radomskiej drużyny już niczego nie zmieni. Zespół z Radomia po tym sezonie zostanie zapamiętany jako ten, który zapisał się w historii.

CUDÓW NIE WYMYŚLILI
Koszykarze Rosy w środowy wieczór po raz ostatni trenowali w Radomiu, a wczoraj rano wyjechali do Zgorzelca. Na miejscu mieli zaplanowany jeden trening, a lekki rozruch ma się odbyć dziś.
- Trenujemy tak jak przed każdym innym meczem. Niczego nowego się nie nauczymy i nic nadzwyczajnego nie zdołamy przygotować na te mecze. Cudów nie wymyślimy, ale dobrą dyspozycją strzelecką, odważną grą będziemy chcieli zaskoczyć rywala - mówi Kamiński.
Do Zgorzelca nie pojechał Damian Jeszke, który wciąż jest kontuzjowany. Czuje się już lepiej, ale może być gotowy dopiero w środę na trzeci mecz w Radomiu. Do formy po urazie kostki wraca Kamil Łączyński. W środę normalnie trenował z zespołem. Uskarżał się jeszcze na lekki ból, ale do meczu powinno być wszystko w porządku.

POKAŻE TELEWIZJA
Wszystkie półfinałowe mecze w Tauron Basket Lidze pokaże telewizja Polsat Sport News. Przypomnijmy, że obie drużyny grają do trzech wygranych. Zwycięzca awansuje do finału, gdzie walczyć będzie o mistrzostwo ze zwycięzcą konfrontacji Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot. Przegrani zagrają w meczach o brązowy medal. Tak więc przed Rosą co najmniej jeszcze pięć spotkań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie