Lotnisko w Radomiu ożyło. Po raz pierwszy do Rygi poleciał wypełniony niemal po brzegi samolot. Oprócz koszykarzy, sztabu szkoleniowego, właścicieli klubu, pojechali też sponsorzy, kilku przyjaciół radomskiego basketu, kilku kibiców. Jeszcze nigdy żaden koszykarski klub z Radomia nie grał w europejskich pucharach. Dlatego środowy mecz Rosy to wielkie wydarzenie w historii radomskiego sportu. Początek pojedynku o godzinie 18.30.
Lecą do Kotki
Samolot z koszykarzami wyleciał do Rygi, skąd wszyscy przesiedli się do samolotu do Helsinek. Potem godzinna podróż pociągiem do miejscowości Kotka. To nadmorskie miasteczko liczące około 55 tysięcy mieszkańców. W środę rano podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego będą mieli możliwość trenowania w hali w Kotce. Mecz rozegrany zostanie w niewielkim obiekcie, mieszczącym około 2500 widzów.
Przed meczem w Finlandii nikt nie narzeka na urazy, wszyscy zawodnicy są zdrowi. Zespół trenuje w dobrych nastrojach. Humory poprawiła wygrana ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Rosa wygrała w lidze 77:65. Ostatnie pięć minut meczu pokazały, że potencjał i umiejętności drużyny są duże.
Europejskie puchary
Radomski klub nie ma kompletnie żadnego doświadczenie w europejskich rozgrywkach, co nie oznacza, że drużyna jedzie do Finlandii bez żadnego przygotowania. CJ Harris, Torey Thomas, Seid Hajrić, Robert Witka mają już duże doświadczenie, bo w poprzednich klubach rywalizowali w europejskich rozgrywkach.
Z kolei KTP Basket Kotka dwa lata temu dotarł do ćwierćfinału FIBA Euro Challenge, więc drużyna jest ograna w rozgrywkach europejskich. W tym sezonie w lidze radzą sobie bardzo słabo. Po siedmiu kolejkach zajmują przedostatnie miejsce z bilansem jedno zwycięstwo i sześć porażek.
Historyczny mecz
W kadrze Kotki jest trójka Amerykanów i Kanadyjczyk. Pozostali gracze to Finowie. Co ciekawe, we wrześniu reprezentacja Polski podczas Eurobasketu we Francji grała właśnie z Finlandią i wygrała 78:65. Asystentem trenera kadry narodowej jest Wojciech Kamiński. Przyznał, że basket w Finlandii się rozwija i jest mocny. Nie oznacza to, że Rosa nie ma żadnych szans.
- Jedziemy tam wygrać historyczny mecz w europejskich pucharach. Finowie w lidze sobie nie radzą, ale bardzo mocno mobilizują się na rozgrywki FIBA Europe Cup - dodaje trener Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?