Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kozienice. Oddział chirurgiczny w szpitalu do zamknięcia? Może nie spełnić wymogów ministerstwa

Mariusz Basaj
ilustracja
ilustracja
Do 31 grudnia 2017 roku wszystkie szpitale w Polsce mają dostosować się do bardzo szczegółowych wymogów Ministerstwa Zdrowia. Na razie nie ma szans, żeby chirurgia kozienickiego szpitala spełniła te wymogi. Jarosław Pawlik, dyrektor placówki mówi wprost: trzeba wybudować nowy blok operacyjny. Czy zatem oddziałowi grozi zamknięcie? To zależy od tego, czy ministerstwo przedłuży czas na dostosowanie warunków do wymagań.

W poniedziałek, 5 czerwca w Starostwie Powiatowym odbyło się wspólne posiedzenie pięciu Komisji Rady Powiatu Kozienickiego, poświęcone sytuacji kozienickiego szpitala. Radni mieli okazję porozmawiać z dyrektorem placówki.

Co z tą chirurgią?

Wiele uwagi poświęcono tematowi oddziału chirurgicznego. Blok operacyjny jest w opłakanym stanie, niewiele się tam zmieniło od lat 80. Do końca roku szpitale w całym kraju muszą podnieść standardy. Nie ma szans, żeby udało się to zrobić na kozienickiej chirurgii w tak krótkim czasie. Dyrektor przyznaje, że potrzebna jest budowa nowego bloku operacyjnego.

- Baza lokalowa jest w złym stanie. Rozważaliśmy remont oddziału, ale nie jest to możliwe. Jest tam za mało miejsca, powinien być dwa razy większy. Remont wiązałby się z jego zamknięciem i nie byłoby możliwości wykonywania zabiegów w tym czasie - tłumaczył Pawlik.

Miejsce na nowy blok operacyjny jest, gorzej natomiast z pieniędzmi. O kosztach nikt nie mówi, ale te z pewnością poszłyby w miliony złotych.

Czy zatem oddział zostanie zamknięty? Wszystko zależy od decyzji ministerstwa.

- Na razie może funkcjonować do 31 grudnia 2017 roku. Nie sądzę, żeby tego terminu nie przedłużono na przykład do 2020 roku. Wiele szpitali w całym kraju ma podobne problemy. Jest szansa, że będzie to przedłużone dla wszystkich bądź w indywidualnych rozmowach - zaznaczył Pawlik.
Kozienicki szpital wiąże spore nadzieje z nową siecią szpitali, bo miałby się znaleźć w drugiej, wyższej kategorii. Nie wiadomo jednak jak będzie wyglądało finansowanie placówek, bo znane obecnie informacje dotyczą tylko pierwszego kwartału, październik - grudzień 2017.

Więcej sprzętu i strata

Omówiono też sytuację finansową szpitala. Według szacunków strata ma wynieść około 2,94 miliona złotych i będzie o około 500 tysięcy złotych wyższa niż rok temu.
Co ciekawe, większa strata wynika z większych kosztów tak zwanej amortyzacji (koszt związany ze zużywaniem się środków trwałych). W ubiegłym roku szpital otrzymał sporo nowego sprzętu, który generuje większe koszty w bilansie.

Sytuacja kadrowa

Sytuacja kadrowa w kozienickim szpitalu jest dość płynna. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zwolniło się 30 osób, a przyszło 24. Jak podkreśla dyrektor Jarosław Pawlik, bardzo trudno jest pozyskać nowych lekarzy, którzy często wybierają duże miasta. Wszystkie rozmowy toczone są indywidualnie, zwykłe ogłoszenia o pracę nie przynoszą efektów. Kogo zatem brakuje najbardziej?
- Od ręki jesteśmy gotowi przyjąć trzech internistów i dwóch pediatrów. Oddziały funkcjonują, ale tych osób potrzeba żeby był komplet i komfort pracy - mówi Pawlik.

Zobacz także: Zmiany w szpitalu na Józefowie w Radomiu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie