W tym spotkaniu zdecydowanie kluczowym elementem była skuteczność pod bramką przeciwnika. Tylko dzięki niej Polacy mogą sobie dopisać trzy punkty po pierwszym meczu eliminacji do mistrzostw Europy.
Wyszliśmy na to spotkanie składem dokładnie takim, jaki przewidywała większość ekspertów. Szczęsnym w bramce, w obronie z Kędziorą po prawej stronie, Glikiem i Bednarkiem w środku, a po lewej testowanym na tej pozycji Bereszyńskim. W pomocy od prawej zagrali Grosicki, Krychowiak, Klich i Zieliński, a w ataku Milik z Lewandowskim.
Ta para, która zna się już od eliminacji do poprzedniego euro, miała dać nam wymienność pozycji w ataku i mnogość stwarzanych sytuacji. Niestety, Arkadiusz Milik nie był w stanie zaprezentować tej dyspozycji, jaką pokazuje ostatnio w Napoli, zdecydowanie brakowało mu tego dnia dokładności w rozgrywaniu akcji.
Dobrze wyglądały u nas skrzydła, Zieliński i Grosicki próbowali kreować sytuacje, ale w pierwszej połowie brakowało im dokładności przy dośrodkowaniach. Po przerwie, kiedy Zieliński zszedł bliżej środka, a jego miejsce na boku pomocy zajął Przemysław Frankowski, tego zagrożenia pod bramką austriacką było na pewno więcej.
Rywale, również na bokach byli najgroźniejsi. Nasi boczni obrońcy mieli problemy z rajdami rywali, ale zazwyczaj akcje kończyły się na dośrodkowaniach w pole karne, skąd Polacy już dawali radę wybić piłkę.
W drugiej połowie kluczowe okazało się wprowadzenie Krzysztofa Piątka, który zrobił, to co robić potrafi najlepiej. Znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, w zamieszaniu przyłożył głowę i wpakował piłkę do bramki.
Oto jego trafienie
Polacy wykorzystali to zamieszanie, swoją największą szansę i do końca meczu utrzymali już ten wynik. Raz blisko gola był potem jeszcze ale Piątek tym razem nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Wcześniej, jeszcze przy stanie 0:0, gola mógł zdobyć także Grosicki.
Austriacy najgroźniejsi byli w ostatnich minutach. Najpierw Marco Janko w niewytłumaczalny sposób spudłował głową z paru metrów od bramki. Kryminał w obronie zaprezentowali nasi reprezentanci, którzy pozostawili go zupełnie bez opieki. Bartosz Bereszyński i Jakub Bednarek stali parę metrów od niego, gdy ten oddawał strzał.
Później jeszcze z dystansu uderzał David Alaba, ale tym razem świetną interwencją popisał się Wojciech Szczęsny. I to by było na tyle. Poza akcją z Janko nasi reprezentanci spisali się w obronie co najmniej przyzwoicie. Kompletnie udało im się wyłączyć z gry Marko Arnautovicia, który miał jednym z większych zagrożeń dla naszej drużyny
Wygraliśmy i było to bardzo ważne zwycięstwo naszej drużyny narodowej. Udane rozpoczęcie eliminacji może być kluczowe dla dalszych ich losów, podobnie jak pokonanie najmocniejszego przeciwnika już w pierwszym meczu. Oby jednak kreowanie sytuacji bramkowych w kolejnych meczach przychodziło nam łatwiej.
Kolejna próba już w niedzielę, kiedy naszym przeciwnikiem będzie Łotwa.
Austria - Polska 0:1 (0:0)
Piątek 68
Składy:
Austria: - Heinz Lindner, Stefan Lainer, Aleksandar Dragovic, Martin Hinteregger, Maximilian Wöber, Valentino Lazaro (Marc Janko 81), Florian Grillitsch (Karim Onisiwo 84), David Alaba, Julian Baumgartlinger, Marcel Sabitzer, Marko Arnautović
Polska: Wojciech Szczęsny, Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński, Kamil Grosicki (Michał Pazdan 90+2), Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich, Piotr Zieliński (Krzysztof Piątek 59), Arkadiusz Milik (Przemysław Frankowski 46), Robert Lewandowski.
Follow https://twitter.com/Wisniewski_D2Obszerny skrót.
***
Zapowiedź meczu.
Już dziś wieczorem Polacy rozpocznę drogę po czwarte z rzędu mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Do 2008 roku ani razu nie awansowaliśmy do tych rozgrywek, a teraz jesteśmy na tym turnieju za każdym razem.
Los chciał, że w eliminacjach do turnieju w 2020 roku będziemy się mierzyć z Austrią, Słowenią, Izraelem, Macedonią oraz Łotwą.
Zaczynamy od razu od meczu z najsilniejszym rywalem, Austriakami. Zespół ten jest silniejszy kadrowo od pozostałych przeciwników, z jakimi przyjdzie nam się mierzyć, a dodatkowo nieźle radził sobie ostatnio w dywizji B Ligi Narodów - uzyskał utrzymanie w swojej grupie.
Polacy w Lidze Narodów spisali się słabo i spadli z dywizji A, przegrywając rywalizację z Portugalią i Włochami. Wcześniej, w czerwcu, jeszcze gorzej zagrali na mistrzostwach świata w Rosji i odpadli w grupie z Senegalem, Kolumbią i Japonią. Nasi reprezentanci mają więc powody do rehabilitacji w oczach kibiców.
Z Austrią jak dotąd mierzyliśmy się ośmiokrotnie. Cztery razy wygrywaliśmy, raz zremisowaliśmy i trzy razy przegraliśmy. Wszystkim najbardziej w pamięci utkwił zapewne remis podczas meczu na mistrzostwach Europy w 2008 roku. Straciliśmy wtedy triumf w ostatnich sekundach spotkania.
Austria - Polska NA ŻYWO w TV i online
O której? 20:45.
Gdzie obejrzeć? TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport.
Mecz ten pokażą w Polsce dwie telewizje - TVP oraz Polsat. Obie są również dostępne online.
Za darmo będzie można obejrzeć to spotkanie za pośrednictwem strony sport.tvp.pl oraz aplikacji TVP Stream.
Jeśli ktoś jednak woli oglądanie w Polsacie, to może wybrać platformę IPLA.TV.
Składy:
Polska: Szczęsny - Bereszyński, Glik, Bednarek, Kędziora - Grosicki, Krychowiak, Klich, Zieliński - Lewandowski, Milik.
Austria: Lindner – Lainer, Dragović, Hinteregger, Wöber - Alaba, Lazaro, Grillitsch, Baumgartlinger, Sabitzer – Arnautović
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
