Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto czuwa na tym, żeby w Wigilię w naszych domach stały naturalne choinki?

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Janusz Wziątek (z prawej) i Karol Rzeszut podczas wycinki wybierali drzewka najładniejsze i najbardziej wyrośnięte. Z plantacji w Przejeździe są one potem przewożone do siedziby Nadleśnictwa Kozienice w Pionkach, gdzie trafiają do sprzedaży.
Janusz Wziątek (z prawej) i Karol Rzeszut podczas wycinki wybierali drzewka najładniejsze i najbardziej wyrośnięte. Z plantacji w Przejeździe są one potem przewożone do siedziby Nadleśnictwa Kozienice w Pionkach, gdzie trafiają do sprzedaży. Tadeusz Klocek
Odwiedziliśmy plantację bożonarodzeniowych drzewek w Przejeździe w Nadleśnictwie Kozienice
- Na naszej plantacji mamy sześć kwater, a w każdej rośnie około 1,5 tysiąca świerków – mówi Ryszard Wziątek, leśniczy w Przejeździe.
- Na naszej plantacji mamy sześć kwater, a w każdej rośnie około 1,5 tysiąca świerków – mówi Ryszard Wziątek, leśniczy w Przejeździe. Tadeusz Klocek

- Na naszej plantacji mamy sześć kwater, a w każdej rośnie około 1,5 tysiąca świerków - mówi Ryszard Wziątek, leśniczy w Przejeździe.
(fot. Tadeusz Klocek)

Wybieramy Najpiękniejszą Choinkę Regionu 2013. Zobacz zdjęcia kandydatek!

Na kilkuhektarowej plantacji rosną tysiące świerków. Przed Bożym Narodzeniem część z nich trafia do okolicznych domów, kościołów i instytucji, ale większość praktycznie od ręki trafia do klientów, których u leśników przybywa z roku na rok.

Większość z nas nie wyobraża sobie świąt bez udekorowanej choinki. Wciąż trwa spór między zwolennikami drzewek sztucznych i naturalnych. Stanęliśmy po stronie tych, którzy chcą w domu mieć drzewko pachnące żywicą i wybraliśmy się tam, gdzie rosną choinki.

ZAKUPY U LEŚNIKÓW

Filmy i bajki w wyobraźni wielu z nas utrwaliły obraz ojca, który w wigilijny poranek wyrusza z siekierą do lasu i tam wycina najpiękniejsze drzewko. Te historie trzeba jednak zostawić wśród wspomnianych bajek, bo dziś taka wyprawa to po pierwsze złamanie prawa, a po drugie szkodnictwo leśne. Zresztą nie ma już potrzeby odbywania takich wypraw, bo drzewka można kupić na targach, marketach, albo wprost u leśników.

Od kilku lat wszystkie nadleśnictwa w całym regionie sprzedają drzewka okolicznym mieszkańcom. Warto wybrać się do leśników, bo mamy gwarancję, że kupimy dopiero co ściętą choinkę, a do tego w atrakcyjnej cenie. Okazuje się, że wiele osób już przyzwyczaiło się do takich zakupów.

- Cztery lata temu sprzedawaliśmy około 200 świerków, teraz już 600 - 800 - mówi Ryszard Wziątek, leśniczy w Przejeździe.

W Leśnictwie Przejazd jest specjalna plantacja ze świerkami na bożonarodzeniowe drzewka. Na około pięciohektarowej parceli rośnie około 9 tysięcy świerków.

ZIELONE I PACHNĄCE

Nie są to może ilości przemysłowe, ale na potrzeby Nadleśnictwa i jego klientów w zupełności wystarcza. Tuż przed Bożym Narodzeniem wybrane drzewka są ścinane. Pracownicy, którzy się tym zajmują nie mają siekier, a mechaniczne piły. Może to i mniej romantyczne, ale za to praktyczne. Wystarczy chwila, żeby dorodny świerk położyć na ziemi. Czas jest tu zaś bardzo istotny. Sama wycinka zaczyna się zaledwie kilka dni przed świętami, bo klienci chcą mieć świeże i pachnące drzewka. Takie są najpiękniejsze i dłużej stoją w domu.

Wprost z plantacji w Przejeździe trafiają do Nadleśnictwa Kozienice, które ma siedzibę w podradomskich Pionkach. Tam już czekają mieszkańcy, którzy chcą je kupić. Mają w czym wybierać.

- Dziś szukam niewielkiego drzewka. Musi mieć mocno zielone igły i nie może być zbyt rozłożyste - opowiadał Janusz Mazgaj, którego spotkaliśmy w Nadleśnictwie we wtorek.

Zdecydowanie większego, bo około trzymetrowego drzewka szukali Maria i Marian Majewscy. Dla nich wygląd też jest bardzo ważny. - Musi też pięknie pachnieć, bez tego nie ma świąt - tłumaczyła pani Maria.

EKOLOGICZNA UPRAWA

Takie trzymetrowe drzewko na plantacji musi rosnąć... kilkanaście lat. Nieco niższe, do dwóch metrów, można wycinać już po siedmiu - ośmiu latach. Dlatego na plantacjach drzewka są sadzone każdej wiosny, a leśnicy prowadzą uprawę w cyklach.

- Na naszej plantacji mamy sześć kwater, a w każdej rośnie około 1,5 tysiąca świerków - opowiadał Ryszard Wziątek. - Kiedy przed Bożym Narodzeniem wytniemy drzewka z jednej z nich, to wiosną w ich miejsce sadzimy kolejne. W następnym roku będziemy wycinać z kolejnej kwatery i znowu obsadzimy ją sadzonkami.
Kolejne choinki będą więc "dorastać" do wycięcia. Dzięki temu choinek na plantacji nigdy nie zabraknie. Plantacja w Przejeździe to miejsce wyłączone z produkcji sadzonek do uzupełniania drzewostanów w lesie.

Stało się to bez żadnej szkody dla lasu. Często też takie plantacje zakłada się pod liniami energetycznymi, gdzie i tak nie wyrośnie wysoki las. Wszystko organizuje się tak, żeby nie zachwiać ekosystemu. Kupowanie choinek z takich upraw jest więc jak najbardziej ekologiczne.

- Na szczęście coraz więcej osób to rozumie i kupuje naturalne drzewka - mówił Ryszard Wziątek. - Trzeba też pamiętać, że takie drzewko już po świętach też nie zaśmieca środowiska. Wyrzucona choinka szybko się rozkłada.

KRÓLEM JEST ŚWIERK

Najpopularniejsze na polskich plantacjach są świerki. Takie drzewka pięknie pachną w domach, mają też intensywnie zielone igły, a do tego po prostu najszybciej rosną. Nie mają dużych wymagań co do gleby, na których się je sadzi i nie potrzebują specjalnej pielęgnacji. Stąd też ich niezbyt wygórowana cena.
Piękne, rozłożyste jodły to już zupełnie inna historia. - Jodły rosną dużo wolniej. Poza tym potrzebują innej gleby, no i nie rosną samodzielnie, a pod okrywą innych drzew - tłumaczy Ryszard Wziątek.

Takich drzewek nie kupimy u leśników, ale można je spotkać w marketach, czy na bazarach. Trzeba jednak pamiętać, że są dużo droższe niż świerk. Za półtorametrowe drzewko trzeba zapłacić grubo ponad 100 złotych.
Coraz popularniejsza staje się sosna. Bardzo pospolita, ale okazuje się, że też trwała. Do tego pachnie zdecydowanie intensywniej niż świerk, a nawet sosna. Cena pospolitej sosny też jest najniższa, a same drzewko w formie "doniczkowej" przypomina przecież świąteczną choinkę. Najważniejsze jest jednak to, aby drzewko zachwyciło nas już u sprzedawcy, czego Państwu życzymy.

Od snopka do choinki

Tradycja dekorowania choinek narodziła się w XVI wieku w Alzacji. Ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami, to było nawiązaniem do rajskiego drzewa. Taka ozdoba była popularna w protestanckich Niemczech. Nieco później obyczaj ten przejął Kościół katolicki, rozpowszechniając go w krajach Europy Północnej i Środkowej. W XIX wieku choinka zawitała w Anglii i Francji, a potem do krajów Europy Południowej. Od tej pory jest najbardziej rozpoznawanym symbolem świąt Bożego Narodzenia. Do Polski zwyczaj dekorowani drzewka na Boże sprowadzili do Polski niemieccy protestanci na przełomie XVIII i XIX wieku. Początkowo choinka pojawiała się w domach w miastach, dopiero później zawędrowała też na wieś. Drzewko zastąpiło tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka oraz zastępując znacznie starszy, słowiański zwyczaj dekorowania snopa zboża zwanego Diduchem. Dziś już nikt o tym nie mówi, ale ozdoby pojawiające się na choince miały swoją symbolikę. I tak dla przykładu oświetlenie choinki broniło dostępu złym mocom. Jabłka zawieszane na gałązkach symbolizowały biblijny owoc, którym kuszeni byli Adam i Ewa. Orzechy, zawijane w sreberka nieść miały dobrobyt i siłę, dzwonki oznaczają dobrą nowinę, łańcuchy zacieśniają więzy rodzinne. Samo żywe drzewko stało się w chrześcijaństwie symbolem Chrystusa jako źródła życia.

Jodły kaukaskie rosną... w Danii

Jodły, a szczególnie te najbardziej popularne, czyli jodły kaukaskie, pochodzą z plantacji w centralnej i zachodniej Europie. Prawdziwym potentatem jest tu Dania. Pochodzi stamtąd około 90 procent drzewek eksportowanych jest do innych krajów europejskich, takich jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Austria. Duńskie drzewka trafiają także do Polski. Umiarkowanie łagodny, morski klimat oraz blisko 100-letnie doświadczenie plantatorów z Danii sprawiają, że plantacji choinkowych jest tutaj najwięcej.

Jak rozpoznać świeże drzewko?

Zwrócimy uwagę na stan choinki: czy przy dotknięciu nie traci igieł i czy nie zaczęły one żółknąć. Niektórzy radzą spojrzeć też na pień w miejscu ścięcia: jeśli jest ciemny może to świadczyć o tym, że drzewko zostało ścięte dawno i szybko może opaść. W domu choinkę można zraszać, są też specjalne stojaki z pojemnikami na wodę, w której zanurza się pień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie