Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś podrzuca śmieci do lasu. Znajdzie się "kij" na śmieciarzy?

Redakcja
Wielka sterta śmieci leży w lesie w pobliżu wsi Zawady na terenie gminy Wieniawa.
Wielka sterta śmieci leży w lesie w pobliżu wsi Zawady na terenie gminy Wieniawa. Antoni Sokołowski
Czy ratunkiem będzie montaż kamer?

Pryzmy plastikowych butelek, stare opony, nawet gruz, czy resztki rozbitych lodówek - to wszystko można znaleźć w lasach w pobliżu wsi Zawady. Teren leży niedaleko drogi krajowej numer 12, jaka przecina gminę Wieniawa.
Las przy trasie jest kompletnie zaśmiecony. To dogodne miejsce, w które łatwo podjechać samochodem skręcając z "dwunastki". Dla tych, którzy chcą bezkarnie pozbyć się nieczystości - wystarczy chwila na zatrzymanie się. Dla kierowcy wystarczy chwila, by wyrzucić odpadki między drzewa.

TRUDNO ZŁAPAĆ

O śmieciach w lesie doskonale wiedzą władze gminy Wienawa. Samorząd nie jest w stanie kontrolować lasów, które w znacznej części należą albo do Lasów Państwowych, albo do prywatnych właścicieli.

- Od lat mamy problem z zaśmiecaniem lasów, a głównie dzieje się to w tych rejonach, przez które biegną drogi. Nietrudno zgadnąć, że niektórym kierowcom łatwiej jest wtedy podjechać w takie miejsca i ukradkiem wyrzucić worek ze śmieciami. Bardzo ciężko jest złapać osoby, które podrzucają śmieci, bo zwykle dzieje się to w czasie, gdy nie ma w pobliżu żadnych świadków - mówi Sylwester Górski, sekretarz gminy Wieniawa.

Nie było więc okazji do tej pory, by złapać jakiegoś "śmieciarza" i ukarać go za zanieczyszczanie lasu.
By uprzątnąć nieczystości gmina co jakiś czas organizuje zbiórkę śmieci w lesie. Zwykle robią to uczniowie w czasie obchodów "Dnia Ziemi", czy podczas ekologicznej akcji "sprzątanie świata. Jednak są to doraźne akcje.

PRZYJEZDNI, CZY SWOI

Nie jest pewne, do kogo mogą należeć śmieci, choć można przypuszczać, że w większości należą do mieszkańców innych gmin.

- W lesie w pobliżu wsi Mniszek leży sterta starych opon. Z kolei nieco dalej wielka sterta plastikowych butelek po wodzie mineralnej. Trudno przypuszczać, że mieszkańcy wsi nagle wypijają wielkie ilości wody. To raczej odpady z miasta, z Radomia - mówi jeden z mieszkańców wsi.

Przedstawiciele lasów przyznają, że dostają sygnały o zaśmieconych i dewastowanych terenach. Lasy Państwowe chcą chronić swoje lasy i już zapowiadają, że wprowadzą monitoring w tych miejscach, gdzie śmieci są najczęściej podrzucane. Kamery mają być straszakiem na śmieciarzy i złodziei drewna.

- Każde nadleśnictwo już ma taką kamerę. Z doświadczenia wiemy, że to jedna z najskuteczniejszych metod, by chronić las przed zaśmiecaniem - mówi Tomasz Kuc, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu.

Leśny monitoring to nie tylko kamery. To cały system powiadamiania o zdarzeniu. Obraz jest nagrywany, ale dzięki czujnikom reagującym na ruch, straż leśna natychmiast dostaje sygnał o pojawieniu się intruza.

RATUNEK W USTAWIE?

Już w 2013 roku zacznie obowiązywać nowa ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Według zapisów ustawy gminy muszą wprowadzić nowy system gospodarki odpadami komunalnymi. Od 1 lipca 2013 roku ten system ma już działać. Gminy będą pobierać opłaty od wszystkich właścicieli nieruchomości. Tym samym - wszyscy będą płacić za wywóz śmieci. Być może wtedy okaże się, że skoro i tak będziemy płacić za usuwanie nieczystości, to nie będzie już opłacać się wywozić śmieci do lasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie