Kuriozum w sprawie mostu. Drogowcy oskarżają o błędy, które sami popełnili

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji zarzuca nam błędy w artykule. Większość rzekomo błędnych informacji pochodzi ze strony internetowej miejskich drogowców albo ich pisemnej odpowiedzi na nasze pytania.

W czwartek napisałem, że nie wiadomo kiedy będzie otwarte przedłużenie ulicy Mieszka I na Firlej, bo nie ma jeszcze decyzji o dopuszczeniu do użytkowania nowego mostu nad Mleczną. Wtedy odpowiedni wniosek nie został nawet jeszcze złożony, choć pierwotnie inwestycja miała zakończyć się do 28 września. W poniedziałek Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji wydał oświadczenie, w którym zarzuca mi błędy w artykule.

Drogowcy zarzucają nam, że pomyliłem odbiór techniczny z dopuszczeniem do użytkowania. Zdania, w których mowa jest o odbiorze technicznym są wypowiedziami, a nie podchodzą od autora. Przyjmijmy, że przekręciłem wypowiedzi moich rozmówców i biorę ten błąd na siebie.

MAJĄ ROZBIEŻNE ZDANIA

W dalszej części oświadczenia Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji (nie jest ono podpisane z imienia i nazwiska) pisze, że "Nieprawdziwy jest także fragment artykułu, w którym autor stwierdza, że (...) Autor (...) bezpodstawnie sugeruje też, że wokół procedury związanej z oddaniem do użytku nowego odcinka ulicy Mieszka I panuje chaos, czego źródłem miałby być rzekomy brak komunikacji między urzędami". Dalej czytamy, że przecież jasne jest, że za dopuszczenie mostu do użytkowania odpowiedzialny jest "właściwy organ nadzoru budowlanego" (w przypadku ulicy Mieszka I Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Radomiu).

Tymczasem w pisemnej odpowiedzi drogowców na moje pytania można przeczytać, że: "decyzję taką musi wydać Wydział Architektury Urzędu Miejskiego w Radomiu". Ani słowa o nadzorze budowlanym.

ZMIANA TERMINU TO NIE ZMIANA TERMINU

Dalej drogowcy piszą: "nie jest prawdą, że "drogowcy (…) wyznaczają kolejny termin otwarcia przedłużenia ulicy Mieszka I. Termin odbioru technicznego nowego odcinka tejże ulicy został ustalony na połowę października 2012 roku. "

Tymczasem na stronie internetowej Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w sekcji o utrudnieniach w ruchu jest punkt: "przedłużenie ulicy Mieszka I jest zamknięte dla ruchu do czasu wydania pozwolenia na korzystanie z nowego mostu". Przy przebudowie ulicy Mieszka I terminy zakończenia utrudnień zmieniały się już kilka razy. Najpierw był to 28 września, potem 12 października, teraz jest to 30 października. Jak nazwać to inaczej niż zmianą terminu? Tym bardziej, że w artykule wyjaśniłem, że owe zmiany nie oznaczają opóźnienia inwestycji.

Drogowcy piszą też, że próby obciążeniowe mostu, o których wspomniałem w tekście "są tylko jednym z elementów procedury związanej z oddaniem do użytku nowego przedłużenia ulicy", chociaż ani słowem nie wspomniałem o tym, że są jedynym elementem.