Latarnie na Mariackiej znowu zepsute

To już przesada - denerwują się mieszkańcy osiedla Planty. - Żeby od dwóch lat nie mogli porządnie naprawić latarni. Mowa o oświetleniu nowowybudowanej ulicy Mariackiej. Co kilka tygodni latarnie ulegają awarii.

O sprawie pisaliśmy już kilka razy. Ulica istnieje ponad dwa lata a awarie oświetlenia zdarzają się regularnie co kilka tygodni. Drogowcy obiecywali, że usuną usterkę i faktycznie, lampy zaczynały świecić. Jednak po kilkunastu dniach znowu ulegały awarii. - Mamy już dość, ileż razy można dzwonić - mówią ludzie. - Nie mogą tego zrobić raz a porządnie?

TUŻ NAD PRZEJŚCIEM

Najczęściej awarii ulegają lampy usytuowane tuż nad przejściem dla pieszych przy skrzyżowaniu z ulicą Sedlaka. Doskwiera to przede wszystkim pieszym. - Jest zima, rano i po południu jak wracamy z pracy jest już ciemno - mówią mieszkańcy.

Ograniczoną widoczność mają też kierowcy. - Wszędzie się przejścia doświetla lampami ledowymi a tu nawet zwykłe nie działają - dodają nasi rozmówcy. - Kierowcy nie jeżdżą tędy przepisowo i jeszcze trąbią na pieszych. W końcu dojdzie do tragedii i ktoś będzie musiał za to odpowiedzieć.

LICZNE INTERWENCJE

Mieszkańcy zgłaszali sprawę w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji oraz pod numerem, gdzie należy zgłaszać awarie oświetlenia w mieście. Problem rozwiązywany był tylko doraźnie.

W ubiegłym roku Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji informował, że przerw w działaniu oświetlenia na Młodzianowskiej i Mariackiej była awaria aparatury rozdzielczej, która została usunięta. Po kilku miesiącach problem jednak powrócił.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z firmą Man, która zajmuje się konserwacją ulicznego oświetlenia w Radomia. Dyrekcja firmy odesłała nas do Działu Oświetlenia Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji. Tam poinformowano nas, że zostaną poczynione wszelkie działania, żeby awarie lamp już się nie powtórzyły.

Mieszkańcy mają nadzieję, że ktoś wreszcie ustali i usunie ostatecznie przyczynę ciągłych awarii.