Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz i profesor Leszek Markuszewski z uniwersytetu w Radomiu wspomina Krzysztofa Krawczyka. Był jego bliskim przyjacielem

Janusz Petz
Janusz Petz
Leszek Markuszewski, dziekan wydziału nauk medycznych i nauk o zdrowiu Uniwersytetu Technologiczno – Humanistycznego w Radomiu, bliski przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, jego lekarz rodzinny.
Leszek Markuszewski, dziekan wydziału nauk medycznych i nauk o zdrowiu Uniwersytetu Technologiczno – Humanistycznego w Radomiu, bliski przyjaciel Krzysztofa Krawczyka, jego lekarz rodzinny. Tadeusz Klocek
W poniedziałek wielkanocny 5 kwietnia zmarł legendarny polski piosenkarz Krzysztof Krawczyk. Wspomina go jego długoletni przyjaciel, lekarz i profesor Leszek Markuszewski, dziekan wydziału nauk medycznych i nauk o zdrowiu Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu.

- Z głębokim żalem i ogromnym smutkiem przyjąłem tę wiadomość o śmierci mojego Przyjaciela, która wstrząsnęła całą Polską. To bardzo bolesny i trudny dla mnie czas ….to zdecydowanie przedwczesna śmierć… Wszystko było czynione by Krzysztof wrócił do zdrowia, jednak stało się inaczej i tu widzimy kruchość naszego życia, które w jednej chwili gaśnie jak płomień świecy - mówi Leszek Markuszewski.

Jak dodaje profesor, śmierć Krzysztofa to wielka strata wszystkiego co wiązało się z tą osobą, strata ważnego kawałka naszego życia. - Odeszła największa z ikon show-biznesu wszechczasów. Mega gwiazda to był nasz Polski Tom Jones i Elvis Presley, jak mówiliśmy o Nim. Jego popularność wyznaczały liczne trasy koncertowe w Europie i na świecie oraz wiele nagród i wyróżnień - wspomina profesor Markuszewski.

W swojej karierze Krawczyk śpiewał i nagrywał płyty z różnorodną muzyką od popu poprzez wszystkie style muzyczne. Wszechstronny wokalista kompozytor, gitarzysta, artysta kompletny.

W niedzielę zmarł znany i uwielbiany polski piosenkach, Krzysztof Krawczyk. Ostatni raz w Radomiu koncertował w czerwcu 2010. Publiczność wówczas oszalała na jego punkcie. Wystąpił podczas Dni Radomia na Rynku. W zespole, który zagrał z Krzysztofem Krawczykiem występowała także żona piosenkarza. To właśnie jej artysta okazywał wiele czułości, śpiewając z nią poszczególne utwory. Wśród repertuaru przedstawionego radomskiej publiczności nie zabrakło takich hitów, jak "Bo jesteś Ty", "Parostatek", "Jak minął dzień" czy "Rysunek na szkle". Goście świetnie bawili się też przy numerach nagranych wspólnie z Bregoviciem. Wówczas już mimo 63 lat pokazał się z bardzo dobrej strony. NA KOLEJNYCH SLAJDACH ZOBACZ ZDJĘCIA Z TEGO KONCERTU =====>>>>

Krzysztof Krawczyk kiedyś dał wspaniały koncert w Radomiu. P...

- Tak zgadzam się z ta opinią, że nikt inny nie zastąpi Krzysia. To był człowiek… mój Boże tak mi trudno mówić o Nim w czasie przeszłym… To jest artysta -człowiek, który będzie żył w nas i z nami zawsze, przez kolejne pokolenia, bowiem pozostawił po sobie ogromny dorobek artystyczny, któremu nikt nie dorównuje. A ponadto jego wyjątkowy talent wokalny, niepowtarzalna, przepiękna barwa głosu, uroda i czar sceniczny były i pozostaną unikatowe - mówi.

- Nie umiera ten, kto zostaje w naszych sercach i pamięci. Dlatego nie mówię żegnaj Przyjacielu, ale do zobaczenia... - mówi Leszek Markuszewski.

Prywatnie był człowiekiem wielkiego umysłu, serca, radosnym życzliwym, serdecznym, kochającym życie i ludzi. Bardzo kochał swoja żonę Ewę i rodzinę. Człowiek o nieocenionych zaletach charakteru wrażliwy na problemy ludzkie i narodowe. Był bardzo gościnny, lubił przyrodę, zwierzęta, kochał sztukę, muzykę i sport. Bardzo oddany swojej publiczności, po koncertach podpisywał płyty, rozdawał autografy i obdarowywał wszystkich dobrym słowem. Był zatroskany o wszystkich ludzi zwłaszcza chorych w okresie pandemii.

- Kontakt mój z Krzysztofem Krawczykiem zawsze miał wymiar szczególny, transcendentny. Miał piękne marzenia i plany na przyszłość. Filozofią jego życia była triada klasyczna. Piękno, dobro i prawda. Był człowiekiem głębokiej wiary i wiem, że w ten szczególny Wielkanocny dzień odszedł do Pana dołączając do chórów niebiańskich. Ale Krzysiu Drogi wiemy, że nie umiera ten, kto zostaje w naszych sercach i pamięci. Dlatego nie mówię żegnaj Przyjacielu, ale do zobaczenia - mówi profesor.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie