E.Leclerc Radomka Radom - Energa MKS Kalisz 2:3 (25:22, 16:25, 22:25, 26:24, 11:15)
E.Leclerc Radomka: Grabka 5, Abercrombie 20, Sakradzija 7, Biała 10, Bałucka 7, Ponikowska 9, Drabek (libero) oraz Samul (libero), Pelczarska, Molenda 1, Borawska 4, Szczepańska-Pogoda 20, Alishanova.
Energa MKS: Budzoń 1, Kecman 6, Ogoms 19, Miros 3, Lazic 12, Janicka 18, Kulig (libero) oraz Głowiak (libero), Wawrzyniak, Strózik 11, Brzezińska 5, Dybek, Wańczyk 1.
Sędziowie: Rafał Pośpiech i Mariusz Fiutek.
MVP: Alicia Ogoms (Energa MKS Kalisz).
Rywalizacja toczy się do dwóch wygranych spotkań. Lepiej zaczęły ją kaliszanki. Oba zespoły są beniaminkami rozgrywek Ligi Siatkówki Kobiet. O losach pierwszego starcia o miejsce siódme decydował tie-break, którego radomianki rozpoczęły bardzo dobrze, bo od prowadzenia 6:3. Potem jednak inicjatywę przejęły przyjezdne.
- Szczęśliwie doprowadziliśmy do tie-breaka. Potem zabrakło już konsekwencji po naszej stronie. Prowadziliśmy w piątym secie 6:3, a potem robi się 6:9 i nie potrafimy się już do końca tej partii odnaleźć. Zabrakło kilku błędów mniej i więcej skończonych ataków. zrobiliśmy. Przez długie momenty tego meczu graliśmy bardzo usztywnieni, z dużą ilością błędów własnych, dwukrotnie większą niż przeciwnik - powiedział po meczu Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki Radom.
Gospodynie dobrze weszły w to spotkanie. Choć to Energa MKS prowadził początkowo (0:3, 5:8, 10:13), to potem wyższy bieg włączyły miejscowe, które doprowadziły najpierw do remisu, a potem objęły prowadzenie i były lepsze w końcówce. W drugiej odsłonie jednak nie poszły za ciosem. Słaby początek spowodował (2:7, 6:12), że potem ciężko było dogonić rywalki, które w drugim secie ostatecznie wygrały wysoko, bo do 16.
W trzeciej partii trwała wyrównana walka, ale tylko do stanu 8:8. Potem kaliszanki odskoczyły (9:14, 15:18) i tę przewagę dowiozły do końca wygrywając do 22. Podopieczne trenera Jacka Skroka nie dały jednak za wygraną. Czwarty set był wyrównany (15:15). Choć w pewnym momencie przewaga E.Leclerc Radomki wynosiła pięć „oczek” (21:16), to końcówka była emocjonująca, bo rywalki doprowadziły do remisu 24:24. Dwie ostatnie akcje należały jednak do miejscowych, które doprowadziły do wspomnianego wcześniej tie-breaka.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw radomianki przegrywają 0:1. Drugi mecz zostanie rozegrany w sobotę, 30 marca o godzinie 18 w Kaliszu. Jeśli radomianki tam wygrają, to decydujące, trzecie spotkanie zostanie rozegrane 6 kwietnia w Radomiu.
To są dwa wyrównane zespoły. W Kaliszu może być bardzo zbliżony wynik. Chcielibyśmy, aby to nie był ostatni mecz i zrobimy wszystko, aby wrócić jeszcze do Radomia na trzecie spotkanie w tej rywalizacji - podkreśla Jacek Skrok, trener E.Leclerc Radomki.
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
E.LECLERC RADOMKA RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
ZOBACZ TAKŻE: Konferencja prasowa przed meczem Grot Budowlani Łódź - E.Leclerc Radomka Radom
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?