Literówkami do pracy i szkoły
Literówkami do pracy i szkoły
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Radomiu wysyła swoje autobusy do czterech podradomskich gmin. Korzysta z nich tysiące ludzi dojeżdżających codziennie do pracy i szkół. Informacja, że przewoźnik rezygnuje z linii podmiejskich dla wielu oznacza problemy. Na razie normalnie kursuje linia "B" Radom - Skaryszew. Od 1 marca przestanie kursować "C" na trasie Radom - Przytyk. Nie kursują już "D" Radom - Wolanów (od 1 sierpnia 2010 roku) i "G" Radom - Gózd (od 1 kwietnia 2011 roku).
Zmiany organizacyjne w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Radomiu (przekształcenie w podmiot wewnętrzny) oznaczają, że przewoźnik mógłby świadczyć usługi tylko na rzecz i zlecenie miasta. Decyzję o reorganizacji mają podjąć radni. Po zmianach gminy zainteresowane literówkami mogłyby podpisywać umowy z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji. Za autobusy wyjeżdżające do ich gmin musiałyby płacić.
Niedawno, z kartek wywieszonych w "C" dowiedzieli się, że linia od marca zostaje zawieszona. - Nikt nic nie mówi, a problem jest, przecież na pieszo nie pokonamy kilkunastu kilometrów - mówią zdenerwowani.
O tym, że od czerwca tego roku Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Radomiu ma zlikwidować "literówki" pisaliśmy w listopadzie.
- Mamy być tak zwanym podmiotem wewnętrznym. Jeśli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji zostanie przekształcone nie będziemy mogli już prowadzić takiej działalności jak teraz. Gminy zainteresowane komunikacją literową będą musiały podpisywać umowy z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji i uczestniczyć w kosztach utrzymania linii. Jeśli dostaniemy zlecenie od zarządu będziemy organizować kursy do podradomskich gmin- powiedział Leszek Lach, prezes MPK w Radomiu.
Tylko, że linia "C" Radom - Przytyk ma być zlikwidowana nie od czerwca a od 1 marca. Pytamy dlaczego?
- Na tej linii od 19 stycznia pojawiła się konkurencja. Rozkład celowo ustalono tak, by odjazdy z przystanków tylko kilka minut poprzedzały te które my oferujemy. Konkurencja zabrała nam tym sposobem połowę pasażerów, dlatego utrzymanie linii "C" stało się kompletnie nieopłacalne - mówi prezes Lach.
Sprawę inaczej widzą pasażerowie.
- Konkurencyjny przewoźnik owszem jeździ bo jest wolny rynek, ale dysponuje małymi pojazdami. Na wielu przystankach nie zatrzymuje się, bo ma komplet pasażerów - mówi pani Teresa.
- Dziwi mnie, że jesteśmy informowani o zmianach w ostatniej chwili, nikt też nie wspomina o komunikacji zastępczej. Codziennie dojeżdżam do pracy, młodzież do szkoły nie wiem jak teraz sobie poradzimy. Mam nadzieję, że wójtowie gmin Zakrzew i Przytyk zajmą się sprawą - mówi pani Jagoda.
- Reorganizacja w MPK miała mieć miejsce w czerwcu. Rozpocząłem rozmowy z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji w Radomiu, dokładnie z dyrektorem Kamilem Tkaczykiem, ponieważ zależało mi na utrzymaniu linii "C" i zapewnieniu mieszkańcom gminy transportu. Rozmowy mieliśmy kontynuować w maju, tymczasem dowiedziałem się, że "C" ma być zlikwidowana od marca - mówi Sławomir Białkowski, wójt gminy Zakrzew.
O likwidacji - od marca "C", jak dowiedzieliśmy się nikt nie uprzedził również wójta gminy Przytyk. W czwartek wójt Zakrzewa skontaktował się z prezesem MPK.
- Usłyszałem, że prezes nie miał obowiązku informować gmin o zawieszeniu "C". Takie postępowanie to syndrom bankrutującego przedsiębiorstwa - zaznaczył wójt Sławomir Białkowski.
Gmina stara się zapewnić mieszkańcom komunikację. Trwają rozmowy z dwoma prywatnymi przewoźnikami.
- W poniedziałek będę znał szczegóły. Jeśli okaże się, że firmy zapewnią przewóz, to najpierw muszą uzyskać koncesję, a to nie dzieje się z dnia na dzień - mówi wójt Zakrzewa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?