Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź wysoko pokonał Pilicę Białobrzegi

SzS
ŁKS pokonał wysoko Pilicę.
ŁKS pokonał wysoko Pilicę. Fot. Łukasz Kasprzak
Po trzech bardzo dobrych meczach w rundzie wiosennej, Pilica Białobrzegi została zatrzymana w Łodzi przez miejscowy ŁKS. Szkoda, bo białobrzeżanie w tej rundzie grają naprawdę fajny futbol. Urwali punkty liderowi, potem gładko pokonali Oskara Przysucha i Broń Radom, a na mecz z ŁKS Jechali pełni wiary w sukces.

ŁKS Łódź - Pilica Białobrzegi 6:2 (2:2)
Bramki: 1 :0 Bryła 19, 2:0 Barzyc 22, 2:1 Rudnicki 32, 2:2 Obłuski 39 z karnego, 3:2 Cichowlas 51, 4:2 Woźniak 60, 5:2 Golański 69, 6:2 Świątek 84.

ŁKS: Kołba - Pyciak, Cichowlas, Zimoń, Kamil Rozmus (76, Ślęczka) - Ostalczyk (61, Świątek), Barzyc, Golański, Kocot (73, Ślęzak) - Bryła (67, Patora), Woźniak.

Pilica: Bolek - Białecki, MorycIII, JanowskiIII [90] Marcin Rawski - Bykowski, Filipowicz, Rudnicki, Jaszczak (72, Janik ), Hernik (67, Oziewicz), Obłuski (88, Moroz).

Sędziował: Michał Dzwonkowski z Piotrkowa Trybunalskiego. Widzów: 1900.

Początkowo nic nie zapowiadało klęski. W pierwszym kwadransie to Pilica miała trzy świetne okazje do zdobycia gola.

Potem niestety wystarczyły dwa błędy i łodzianie zdobyli dwie bramki w ciągu zaledwie trzech minuty. Pilica się nie poddała. W 32 minucie kontaktową bramkę strzelił Konrad Rudnicki. To dodało skrzydeł przyjezdnym i za moment świetną okazję miał Zbigniew Obłuski, ale przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem ŁKS. Zrehabilitował się w 39 minucie wykorzystując rzut karny. Radość nie trwała długo. W 41 minucie drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę zobaczył Jacek Moryc. Obrona Pilicy kompletnie się rozsypała , o z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Rafał Białecki. Co gorsza, kolejna kartka sprawia, że Moryc musi w środowym meczu pauzować.

- W drugiej połowie nie graliśmy defensywnie. BYć może to był mój błąd, ale chłopcy chcieli próbować równorzędnej gry, chcieli strzelić gola, który dałby nam prowadzenie, ale niestety szybko zdobyte bramki mocno podcięły nam skrzydła - mówi trenerPilicy, Mirosław Siara. ŁKS ostatecznie po przerwie aż cztery razy pokonał Adama Bolka. Na tak wysoką porażkę Pilica na pewno nie zasłużyła. W 90 minucie również Michał Janowski za drugą żółtą kartkę opuszczał boisko.

- Trzeba szybko zapomnieć i powalczyć u siebie w środę, w meczu z wiceliderem, Lechią Tomaszów Mazowiecki - dodał białobrzeski trener.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie