We wtorek, 23 lipca wczesnym rankiem Łopacińscy wyruszyli z Torunia do Grójca. Ich podróż można uznać za krótką przejażdżkę, ponieważ… wcześniej odwiedzili 42 kraje na pięciu kontynentach. Byli między innymi w Gwatemali, Hondurasie, Kolumbii, Boliwii, Chile, Laosie, Tanzanii, Zimbabwe. Nurkowali z rekinami, głaskali lwy morskie.
Jak zorganizować nocleg?
Podczas wspomnianych swoich podróży nie mieli ze sobą telefonu komórkowego. Nie wynajmowali pokoi hotelowych, choć tata – Wojciech wcześniej był dyrektorem w branży hotelarskiej. Dzięki jednemu z serwisów internetowych, ponad 180 razy znaleźli bezpłatne noclegi u osób prywatnych. Kilkadziesiąt razy nocowali w kościołach, często u Salezjanów, ponieważ syn Wojtek chodził do szkoły salezjańskiej w Toruniu i cała familia otrzymała list polecający.
Rodzina spędziła ponad trzydzieści nocy w autobusach i 26 w namiotach. Jak szybko rozkłada się takie przenośne schronienie – mogli się przekonać uczestnicy spotkania, którzy sprawnie pomagali podróżnikom. Nie zawsze było łatwo o kwaterę. Obecna na spotkaniu córka Lusia przyznała, że kiedyś to ona załatwiła nocleg. Po prostu ludzie uznali, że mała (10-letnia wówczas) blondyneczka z dużym plecakiem nie może spać na ulicy i zaprosili całą czteroosobową rodzinę do siebie.
Propagowali Polskę
Łopacińscy wymyślili jeszcze w Polsce projekt „Szkoły świata”. Odwiedzali zatem dzieci w różnych częściach świata, rodzeństwo Lusia i Wojtek pokazywali uczniom poszczególnych szkół prezentacje o Polsce.
Mama Eliza Łopacińska podczas spotkania w grójeckiej bibliotece przeprowadziła zabawę. Rozłożyła wprost na piasku różne bezmięsne produkty spożywcze, a dzieci i dorośli zgadywali skąd one pochodzą. Okazało się, że ziemniaki i pomidory sprowadzono do Europy z Ameryki Południowej, a bakłażan choć należy do tej samej rodziny, pochodzi z Indii. Popularny makaron trafił do Włoch za sprawą słynnego podróżnika Marco Polo, który przywiózł go z Chin.
Na szczycie Kilimandżaro
Podróżnicy przyznali, że przed wyjazdem wiele razy byli ostrzegani przed niebezpieczeństwami. Nic złego jednak się nie stało. Zdarzyło im się jednak uciekać przed mamą – słonicą. Nie mieli także większych kłopotów zdrowotnych, choć kilka razy dopadła ich choroba wysokościowa. Mimo to, tata z synem zaryzykowali udaną wspinaczkę na Kilimandżaro – najwyższą górę Afryki. Niestety, zapomnieli wziąć rękawiczek. Za ochronę przed zimnem posłużyły im… skarpetki założone na dłonie.
W czasie podróży mieli ze sobą tylko jeden sprzęt – komputer. Potrzebny był on do pisania bloga i książki „Zabrałam brata dookoła świata”. Dwie części tej publikacji biblioteka zakupiła wcześniej do swoich zbiorów, zaś Łopacińscy na zakończenie spotkania z chęcią złożyli autografy.
Projekt Wyspa dofinansowany został z programu „Działaj Lokalnie” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Realizuje go Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce i Ośrodek Działaj Lokalnie Stowarzyszenie W.A.R.K.A. Przedsięwzięcie wsparły też: Starostwo Powiatowe w Grójcu, Gmina Grójec i lokalni partnerzy.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?