Ludzi nie obchodzą śmieci - nieudane referenda w Jedlni - Letnisko i Grójcu

W referendum w Grójcu wzięło udział zaledwie 3666 mieszkańców gminy z 19086 uprawnionych do głosowania.

- To jest jakieś 19 procent, a żeby referendum było wiążące powinno zagłosować w nim co najmniej 30 procent. Cieszę się jednak, że przeważająca liczba głosów była na tak. W ten sposób zagłosowało aż 2601 osób - opowiada Jacek Stolarski, burmistrz Grójca.

- Niestety, ale wszystkie referenda na terenie Mazowsza nie powiodły się. Jedyne, co nam teraz pozostaje, to wzmożone kontrole Straży Miejskiej. Można przecież łatwo sprawdzić, czy w danym gospodarstwie jest odprowadzana odpowiednia liczba śmieci - dodaje burmistrz.

CZEKAJĄ NA USTAWĘ

W ubiegłym roku na wywóz nieczystości gmina przeznaczyła prawie 150 tysięcy złotych.

- Ludzie podrzucają śmieci w przeróżne miejsca. Wyrzucają je do lasu, miejskich koszy lub zostawiają na przydrożu, a sprzątanie spada na nas i są to ogromne koszty. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby całkowite przejęcie śmieci od mieszkańców, ale skoro referendum się nie udało to pozostaje nam tylko czekać, aż wejdzie w życie ustawa regulująca te przepisy. Mamy nadzieję, że nastąpi to już niedługo - stwierdził burmistrz.

Więcej w gminie Jedlnia - Letnisko <./b>
Nieco większą frekwencję odnotowano w gminie Jedlnia.
- Choć referendum jest nieważne, to cieszy nas to, że zagłosowała tak duża liczba osób. Do pełni szczęścia zabrakło nam jedynie 2 procent, czyli 180 głosów. To całkiem dobry wynik, choć przyznam, że do ostatniej chwili wierzyliśmy w to, że się uda. Z 9217 osób uprawnionych karty do głosowania odebrało 2584 - mówi wójt Dariusz Rzeczkowski. - Za przekazaniem gminie obowiązku odbioru odpadów komunalnych było 2239 uprawnionych. Teraz wspólnie z radą gminy musimy zastanowić się, co z tym problemem dalej zrobić