Ma być tradycyjnie, ale bez tandety. Jakie dekoracje grobów wybieramy?

Chryzantemy z drobnym kwieciem, duże znicze, które jak zapewnia producent powinny płonąć do 75 godzin i pokaźne wiązanki. To dekoracje grobów, po które najczęściej sięgają radomianie.

Sprzedawcy prześcigają się w propozycjach. Dobrze ubrany grób - jak radzą - nie może trącać tandetą.
- Największego utargu spodziewamy się w niedzielę - mówi Agnieszka Płeszyńska, sprzedawca wiązanek i świec. - W tym roku ludzie chętnie kupują kosze wypełnione jedliną i kwiatami.
Za taki koszyk trzeba zapłacić 40 złotych.

Dużym powodzeniem cieszą się niewielkie wiązanki na sztucznym spodzie, dekorowane kolorowymi kwiatami.

- Taka wiązanka długo poleży na grobie. Nie zniszczy jej deszcz ani nawet śnieg - mówi starsza kobieta, oglądająca wiązanki.

Hodowcom chryzantem dopisało szczęście. Kwiaty lepiej wykwitły niż rok temu.
- Duża kwiatowa "kula" kosztuje 10 - 15 złotych. Cięte, grubsze chryzantemy do wazonu zaś 3 złotych za sztukę - zachwala towar Ada Kubacka.

Prawdziwy zawrót głowy mamy na stoiskach z świecami.
W modzie są niewielkie znicze z wymiennymi wkładami oraz duże, zdobione tabliczką "Jezu Ufam Tobie".

- Te świece chętnie kupują ci, którzy mają zasobniejszy portfel - mówi jeden ze sprzedawców. Duże znicze, jak zapewnia producent, powinno płonąć do 75 godzin.
W takie zapewnienia mało kto wierzy.

- To chwyt reklamowy - mówi pani Ewa i wkłada do torby kilka niewielkich, prostych świec.
Wiele osób odwiedzanie grobów podzieliło na tury. Na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego spotkaliśmy rodzinę ze Skierniewic.

- Sprzątamy groby i dekorujemy całą rodziną. Wszystko przywieźliśmy ze sobą, by nie tracić czasu na kupowanie pod cmentarzem. Teraz ludzie dbają o groby swoich najbliższych nie tylko na Wszystkich Świętych, ale przez cały rok - mówią Henryka Pawłowska i Małgorzata Pawłowska - Soboń.