Magistrat nas ogrzeje

Kupno zbudowanego 25 lat temu ciepłowniczego molocha produkcyjnego to jedna z największych inwestycji radomskiego samorządu w ciągu ostatnich lat. A właśnie wczoraj władze miasta podpisały akt notarialny zakupu od syndyka masy upadłościowej Elektrociepłowni "Radom". Kilka godzin później majątek przekazano "Radpecowi".

- Zakończyliśmy sześć lat ciężkiej pracy uregulowania rynku ciepłowniczego w mieście. Skutek jest pozytywny dla mieszkańców. Będą mieli zapewnione bezpieczeństwo energetyczne - powiedział Józef Nita, wiceprezydent Radomia.

Gmina kupiła EC za 36,907 mln zł. Dodatkowo miasto musiało pokryć koszty sporządzenia aktu notarialnego. Pieniądze na kosztowny nabytek pochodzą z obligacji, jakie miasto wyemituje za pośrednictwem PKO BP. Obligacje będą warte 40 mln złotych. Zostaną wyemitowane w ośmiu rocznych seriach. Na ich wykup władze Radomia muszą przeznaczyć co roku 5 mln złotych plus odsetki.

Józef Nita wierzy, że "Radpec" będzie spłacał gminę rocznymi ratami w wysokości kwoty, jakie miasto będzie musiało wyłożyć na wykup obligacji. Pieniądze na ten cel mają z kolei przynieść oszczędności wynikających z obniżenia kosztów wspólnego zarządzania EC i "Radpecu", racjonalnego dysponowania mocą obu zakładów i sprzedaży niepotrzebnych działek EC.

Wiceprezydent Nita nie potrafił odpowiedzieć na pytanie co się stanie, jeśli "Radpec" nie będzie jednak płacił wyliczonych rat.

Wiceprezydent nie powiedział też, czy do "Radpecu" zostanie przekazana miejska sieć ciepłownicza. Cały system ciepłowniczy byłby wtedy w jednych rękach. Za takim rozwiązaniem jest Kazimierz Woźniak z Radomian Razem, radny miejski.

- Jeśli miasto będzie miało sieć, będzie musiało ponosić koszty ewentualnych remontów - mówi.

Przeciwne zdanie ma Ryszard Fałek ze Wspólnoty Samorządowej.

- Proponujemy, żeby sieć miało miasto. Wtedy "Radpec" nie będzie ponosił kosztów remontów, a to nie będzie skutkowało podnoszeniem cen ciepła - uważa Fałek.

- Nie wiem jeszcze do kogo będzie należała sieć ciepłownicza - do miasta czy "Radpecu". Musimy to rozważyć w aspektach ekonomicznych obu stron - powiedział Józef Nita.

Pomysł zakupu elektrociepłowni przez władze miasta ma liczne grono przeciwników, do których należy część radnych Rady Miejskiej Radomia. Na przykład Wspólnota Samorządowa uważa, że w ostatecznym rozrachunku za przestarzałego molocha produkcyjnego, jakim jest EC zapłacą niemałe pieniądze radomscy podatnicy, również ci, którzy nie korzystają z miejskiej sieci ciepłowniczej, bo mają własne źródła ogrzewania mieszkań. Część radnych obawia się, że w modernizację EC oraz sieci ciepłowniczej pompowane będą kolejne miliony złotych z kieszeni podatników, a za jakiś czas "Radpec" z dużym majątkiem zostanie tanio sprzedany lub sprywatyzowany.