Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała bohaterka z Szydłowca! Gabrysia Szeliga w czasie pożaru ratowała rodzinę przed utratą domu. To sympatyczna i odważna dziewczynka!

mk
Mama Aleksandra jest bardzo dumna ze swej dziesięcioletniej bohaterki. Rodzina mieszka w domku jednorodzinnym przy ulicy Narutowicza w Szydłowcu. W sobotę odbędą się urodziny Gabrieli, z których mała dziewczynka cieszy się, ponieważ będzie mogła zobaczyć rodzinę, której na co dzień nie widuje.
Mama Aleksandra jest bardzo dumna ze swej dziesięcioletniej bohaterki. Rodzina mieszka w domku jednorodzinnym przy ulicy Narutowicza w Szydłowcu. W sobotę odbędą się urodziny Gabrieli, z których mała dziewczynka cieszy się, ponieważ będzie mogła zobaczyć rodzinę, której na co dzień nie widuje. Joanna Gołąbek
W poniedziałek, 12 listopada 10-letnia Gabrysia Szeliga z Szydłowca w czasie pożaru uratowała rodzinę przed utratą mieszkania. Dziś przedstawiamy jej sylwetkę, opowiedziała nam również o swoich marzeniach i zainteresowaniach.

Gabrysia Szeliga jest rezolutną i bardzo odważną dziesięciolatką, która mieszka z mamą Aleksandrą, tatą Stanisławem, trzy lata młodszą siostrą Marysią, dwoma kotami o imionach Książę i Łatka oraz pieskiem Maniusiem w Szydłowcu przy ulicy Narutowicza. Rodzice Gabrysi są głuchoniemi, dlatego na głowie 10-latki jest wiele codziennych obowiązków, które musi wypełniać. Dziewczynka szybko opanowała język migowy, którego nauczyła się od swojej mamy. Bez problemów się z nią porozumiewa, ale jak sama mówi, człowiek uczy się całe życie. Rodzina czasem również porozumiewa się za pomocą wiadomości tekstowych.

Gabrysia na co dzień chodzi do Publicznej Szkoły Podstawowej numer 1 imienia Jana III Sobieskiego z Oddziałami Integracyjnymi przy ulicy Wschodniej w Szydłowcu. Nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, jest bardzo otwarta, uczy się pilnie.

Podjęła odważną decyzję
Był poniedziałek, 12 listopada. Jak sama Gabrysia mówiła, to był zwykły dzień, podczas którego nic nie wskazywało na to, że coś złego może się wydarzyć. W pewnym momencie tata małej dziewczynki chciał zmienić butlę z gazem. Niestety, ta wybuchła. Zarówno on, jak i stojąca przy nim żona zostali poparzeni. Gabrysia wówczas zachowała zimną krew i wezwała służby ratunkowe: pogotowie gazowe, straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz policję, które po chwili przyjechały. Lekarz pogotowia zdecydował o przewiezieniu do szpitala rodziców, ale szybko zostali wypuszczeni do domu, gdyż mieli niewielki poparzenia rąk oraz twarzy.

Wybuch gazu nie spowodował wielkich szkód w mieszkaniu państwa Szeligów. Powstały niewielkie zniszczenia na kuchennych meblach. Trzeba odmalować zadymione ściany. Spłonęła również firanka. Straty nie są na szczęście duże, ale jak przekazała nam dyrektor szkoły Danuta Gnat, w piątek rodzinę mają wizytować przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, aby sprawdzić, na ile potrzebna jest rodzinie pomoc w wyremontowaniu domu.

- Nie czuje się bohaterką jeśli chodzi o to wydarzenie. Często pomagam rodzicom w komunikowaniu się oraz w innych sprawach - powiedziała nam Gabrysia.

- To bohaterka dnia codziennego - mówi o niej Danuta Gnat, dyrektor podstawówki numer jeden.

Będzie niedługo uroczysty apel
Szkoła w najbliższym tygodniu planuje apel, podczas którego uhonoruje małą bohaterkę. - Jestem już po rozmowie z burmistrzem, komendantem policji, straży oraz OSP. Chcemy docenić jej wyjątkową postawę - kontynuuje Danuta Gnat.

Szkoła wystąpi również o przyznanie tytułu Młodego Bohatera dla Gabrysi, który może przyznać Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji.

- Nie uważam, że należy mi dziękować i obdarowywać prezentami. Nie potrzebuję ich. Chciałabym, aby moja sytuacja nauczyła inne dzieci i pokazała, że warto pomagać w sytuacjach kryzysowych - powiedziała skromna bohaterka.

Dzień po tym niebezpiecznym wydarzeniu Gabrysia obchodziła kolejne urodziny, ale świętować je będzie w sobotę. - Największym prezentem dla mnie jest to, że tego dnia przyjedzie rodzina, z którą na co dzień nie mogę się spotkać - powiedziała nam Gabrysia.

Wyjątkowa szkoła, kolejny bohater
Jak się okazuje, to nie pierwszy przypadek w historii Publicznej Szkoły Podstawowej numer 1 imienia Jana III Sobieskiego z Oddziałami Integracyjnymi w Szydłowcu, kiedy to uczeń ratuje komuś życie. Rok temu, wówczas 10-letni Aleksander Jastrzębski jako pierwszy ruszył na pomoc kierowcy, którego przygniotła ciężarówka. Chciał od razu zadzwonić na numer 112, ale kierowca poprosił, aby zawołał pomoc. Olek zaczął więc krzyczeć. Za tą bohaterską postawę został nagrodzony między innymi wspomnianym tytułem Młodego Bohatera, który odebrał z rąk ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka.

Szkoła Podstawowa numer 1 prowadzi wiele profilaktycznych zajęć, które przygotowują uczniów do takich właśnie działań. Współpracuje z policją, zawodową i ochotniczą strażą w Szydłowcu. - W ubiegłym roku nasi uczniowie brali udział w akcji Ratujemy i Uczymy Ratować, którą prowadzili druhowie OSP z Szydłowca - kontynuowała Gnat.

Pani dyrektor uważa, że to nie przypadek, iż jej uczniowie tak szybko reagują w sytuacjach kryzysowych. - Dzięki tym rozmaitym zajęciom wiedzą jak się mają zachować. Wielu z naszych uczniów postąpiłoby tak samo. Jesteśmy dumni z nich, dlatego szykujemy specjalne podziękowania dla Gabrysi. Dla mnie jako dyrektora to wielki zaszczyt. Dzięki temu przekonuje się, że przekazywana wiedza trafia do uczniów i że to ma sens - stwierdziła dyrektor Danuta Gnat.

- Te wszystkie zajęcia bardzo pomagają. Odbyliśmy lekcje na przykład ułożenia rąk do reanimacji serca. Wiemy, jak zrobić pozycję bezpieczną. Co prawda, wiedziałam to wcześniej, bo naoglądałam się różnych seriali w telewizji, ale wiedzę stale trzeba utrwalać - twierdzi młoda bohaterka z Szydłowca.

Wszechstronne zainteresowania
Gabriela Szeliga z Szydłowca ma wiele marzeń, ale i zainteresowań. Już na wstępie rozmowy zaznacza, że w przyszłości będzie policjantką. Jak sama mówi, zdaje sobie sprawę z tego, że to ciężka i niebezpieczna praca, ale bardzo lubi pomagać drugiemu człowiekowi.

To jednak nie wszystko. Jeszcze kilka lat temu Gabrysia chciała być podróżniczką, weterynarzem, a nawet... kosmonautką. Bardzo lubi rysować, tańczyć, śpiewać. Zapisała się do kółka teatralnego działającego przy Szydłowieckim Centrum Kultury - Zamek. W przeszłości jeździła również konno.

Bardzo lubi również czytać ciekawostki w internecie. - Wiem jednak, że to co tam jest napisane to nie wszystko prawda. Wtedy sprawdzam je często w podręcznikach i wtedy jestem pewna danej rzeczy - mówi Gabrysia.

Przestępcy z regionu radomskiego. Oni są poszukiwani przez policję [ZDJĘCIA, LISTY GOŃCZE - część I]

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie