Martyna Kotwiła, lekkoatletka z Radomia od lat startuje w ważnych imprezach w kraju i na arenie międzynarodowej. Tym razem, po trzech latach pracy, zdobyła prawo startu na igrzyskach olimpijskich na swojej koronnej konkurencji, czyli biegu na 200 metrów. Dla wielu sportowców już sam start na olimpiadzie to wielka sztuka, bo na najważniejsze zawody czterolecia kwalifikują się tylko najlepsi. Jedną z tych lekkoatletek jest radomska sprinterka.
Radomianka zyskała promocję na Paryż po tym, jak zdobyła złoto mistrzostw Polski seniorek, gdzie uzyskała 23,10 sek. Wynik, choć w czołówce światowej to dopiero rezultat w czołowej czterdziestce, to już wielki wynik.
Droga do Paryża
Droga po kwalifikację olimpijską dla Martyny Kotwiły była długa. Radomska sprinterka, specjalizująca się w bigach krótkich, mozolnie walczyła o prawo startu na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. Nikomu nie trzeba wyjaśniać, że nie było łatwo o kwalifikacje. To miesiące wyrzeczeń, przygotowań, startów, ale się opłaciło. Radomianka z krwi i kości jak sama o sobie mówi zdobyła ostatecznie nominację na najważniejszą imprezę czterolecia dla każdego sportowca. Z rankingu światowego wywalczyła prawo startu indywidualnego w biegu na 200 metrów. Jest także członkinią kadry w biegu sztafetowym 4x100 metrów, który także zyskał prawo rywalizacji w Paryżu.
Start czterolecia Martyny
Do Paryża radomska sprinterka poleciała w czwartek 1 sierpnia. Już na miejscu zaliczyła treningi. Jej pierwszy start odbył się w niedzielę 4 sierpnia. Na stadionie olimpijskim w Paryżu radomska sprinterka wystartowała w sesji porannej zawodów. Punktualnie o godzinie 11:11. Wówczas odbyła się pierwsza runda biegu na 200 metrów, której stawką jest awans do półfinału konkurencji.
Kotwiła wystartowała w trzecim biegu eliminacyjnym. W swojej sesji kwalifikacyjnej radomianka miała wybitne przeciwniczki. Jak choćby Brytyjka Daryll Neita, która spokojnie wygrała wyścig w czasie 22,39. Druga była Holenderka Tasa Jiya (22,74), czy reprezentantka Francji Helene Parisot (22,99).
Niestety radomianka spisała się przeciętnie, bo zajęła szóste miejsce z czasem 24,43. To dużo słabszy rezultat Kotwiły, choćby patrząc na mistrzostwa Polski, gdzie radomianka uzyskała 23,10. Gdyby w niedzielę w Paryżu pobiegłaby tak, jak nie tak dawno w Bydgoszczy, awans do półfinału igrzysk byłby na wyciągnięciem ręki.
Co prawda Kotwile pozostają poniedziałkowe repasaże, ale o promocję z tych dodatkowych biegów będzie o wiele trudniej, niż z pierwszej fazy eliminacji.
- Jestem wściekła, bo wyniki rywalek były w moim zasięgu. Niestety coś nie zagrało. Byłam fizycznie i psychicznie gotowa na rekord życiowy. A to dałoby awans do półfinału. Są jeszcze repasaże. Powalczę – skomentowała zaraz po biegu dla Eurosportu radomska zawodniczka.
Czy wystąpi w sztafecie
Reprezentacja Polski w lekkiej atletyce rywalizowała o kwalifikacje olimpijskie w sztafecie 4x100 metrów w Nassau na Bahamach. W składzie biegu rozstawnego znalazła się Martyna Kotwiła. W sześcioosobowym zespole sztafety, oprócz radomianki, były Magdalena Niemczyk (UKS Tiki-Taka Kolbuszowa), Monika Romaszko (KS Agros Zamość), Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda (obie KS AZS AWF Katowice) oraz Krystsina Tsimanouskayia (KS AZS AWF Warszawa).
"Biało-czerwone" spisały się świetnie w swojej serii eliminacyjnej. zwyciężając z czasem 42.81. Awansowały do finału zawodów World Atlhletics Relays i jednocześnie zapewniając sobie udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W pokonanym boju Polski zostawiły Kanadyjki, Chinki, Włoszki, Jamajki, Dominikanki i Dunki. W tym biegu nasze zawodniczki pobiegły w składzie: Tsimanouiskaya, Romaszko, Stefanowicz oraz Swoboda. Kotwiła była rezerwową, ale tak jak pozostałe nasze reprezentantki jest pełnoprawną zdobywczynią paszportu do Paryża.
Warto wiedzieć:
Martyna Kotwiła to aktualna mistrzyni Polski w biegu indywidualnym na 200 metrów oraz wielokrotna medalistka mistrzostw Polski, brązowa medalistka mistrzostw świata do lat 20 na 200 metrów, rekordzistka Polski do lat 20 w hali - 23.87 i na otwartym stadionie – 22.99. W swojej karierze pobiła rekord słynnej Ireny Szewińskiej. Urodziła się 13 stycznia 1999 roku. Mieszka w Radoniu. Przez lata jej trenerką była Bożena Jadczak , obecnie jej szkoleniowcem jest Krzysztof Kotuła.
O Martynie Kotwile piszemy na bieżąco
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?