Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Rycerski z Szydłowca obronił mistrzowski pas (zdjęcia)

Sylwester SZYMCZAK
Mateusz Rycerski (w środku) oraz jego trenerzy Paweł Piwowarski i Paweł Surdy mieli sporo powodów do radości
Mateusz Rycerski (w środku) oraz jego trenerzy Paweł Piwowarski i Paweł Surdy mieli sporo powodów do radości S. Szymczak
Mateusz Rycerski obronił pas zawodowego młodzieżowego mistrza Polski w kick boxingu w formule full con-tact. Jego brat bliźniak, Hubert przegrał swoją walkę.

Już po raz trzeci w Szydłowcu zorganizowano galę zawodowego kick boxingu. Impreza cieszy się corocznie dużym zainteresowaniem, bo także w sobotę hala przy ul. Wschodniej wy-pełniona była po brzegi. Trzeba też przyznać, że organizatorzy z każdym rokiem robią coraz lepszy show. Oprócz emocjonują-cych i stojących na wysokim poziomie walk, było też kilka towarzyszących trakcji jak między innymi występ mistrza świata w kulturystyce, Roberta Piotrowicza oraz wicemistrzyni Polski w fitness, Renaty Bonisławskiej. Gościem honorowym imprezy był Cezary Podraza, były mistrz świata w kick boxingu.

REWANŻ SIĘ NIE UDAŁ

Zanim na ringu pojawili się zawodnicy z Szxydłowca, kibice zobaczyli dwie dobre walki. W walce rankingowej K1 aktualny mistrz Polski w muai-tai Jarosław Zawodni z Wałbrzycha pokonał jednogłośnie Tymoteusza Nowickiego z Warszawy. I według wielu obserwatorów była to najlepsza walka podczas całej imprezy. Wcześniej w pojedynku full contact z kopnięciami low kick Piotr Strus wygrał z Wojciechem Wilczkowiakiem z Gdańska.

Gorąco i głośno na trybunach zrobiło się, gdy do ringu wszedł Karol Głogowski, radomianin trenujący obecnie w Victorii Szydłowiec. Toczył bój z Adamem Grześkowiakiem z Zielonej Góry. Miał to być rewanż Karola za porażkę w mistrzostwach Polski. Niestety nie udał się. Pomimo ambitnej postawy Grześkowiak był wyraźnie lepszy i zasłużenie wygrał walkę.

PODCIĘTY HUBERT

Hubert Rycerski w walce K1 toczył pojedynek z utytułowanym Pawłem Tomczakiem z Zielonej Góry. Stawką był pas zawodowego mistrza Polski młodzieżowców, którego posiadaczem już od dłuższego czasu jest Tomczak. W pięciorundowej walce Hubert Rycerski okazał się słabszy. Nie trzymał się tak mocno na nogach jak jego rywal i co jakiś czas nabierał się na podcięcia przeciwnika i padał na deski. Walka jednak bardzo się podobała, a Hubert Rycerski mimo przegranej otrzymał gorące brawa od szydłowieckiej publiczności.

PODWÓJNY WERDYKT

Tuż przed północą na ring w walce wieczory wyszli Mateusz Rycerski, brat bliźniak Huberta oraz Piotr Sokół, doświadczony zawodnik z Krakowa. Mateusz bronił wywalczonego przed rokiem pasa zawodowego mistrza Polski w formule full contact. Pojedynek był wyjątkowo wyrównany mimo że już w pierwszej rundzie Rycerski posłał rywala na deski.

Nie popisali się jednak sędziowie, którzy swoim werdyktem wprowadzili sporo nerwowości na trybunach. Ogłosili oni wynik 2:1 na korzyść Sokoła. Kilkadziesiąt sekund później zmienili werdykt na korzyść 2:1 dla Rycerskiego. Zawodnik z Krakowa był mocno zdegustowany, a jeden z sędziów tłumaczył się, że licząc ciosy pomylił...zawodników, bo byli identycznie ubrani.

Mimo tego zgrzytu sędziowskiego zgrzytu, trzeba przy-znać, że szydłowieccy trenerzy Paweł Surdy i Paweł Piwowar-ski zasłużyli na wielkie brawa organizując imprezę.

O szydłowieckiej gali czytaj również w poniedziałkowym "Echu Sportowym"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie