Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu zaprosiło na wernisaż wystawy Ewy Banaszczyk

Barbara Koś
Kwiaty wręcza Ewie Banaszczyk Włodzimierz Pujanek, dyrektor Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia.
Kwiaty wręcza Ewie Banaszczyk Włodzimierz Pujanek, dyrektor Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia. Elektrownia
Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia w Radomiu zaprosiło w piątek, 30 września, na wernisaż wystawy Ewy Banaszczyk zatytułowanej "M".

Wystawa zgromadziła wielu sympatyków sztuki, których powitał Włodzimierz Pujanek, dyrektor Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej Elektrownia.

O wystawie Ewy Banaszczyk mówili Łukasz Rudecki, dyrektor artystyczny Elektrowni i Mariusz Jończy. Także sama artystka przedstawiła idee swojej ekspozycji.

Obrazy znajdujące się na wystawie są rodzajem „malarstwa feministycznego” .Widoczny staje się w nich problem relacji między sztuką a życiem, a także pozycją kobiety - artystki w sztuce. Ewa Banaszczyk z uderzającym realizmem i brutalną ekspresją maluje przedmioty towarzyszące nam w codziennym życiu – fragmenty ubrań, ukochanego płaszcza, bielizny.

To obiekty bardzo intymne, a jednocześnie niewidzialne – tak jak niewidzialne bywają kobiety będące ich właścicielkami. Prace malarskie artystki nie mają jedynie formy intymnego pamiętnika, są raczej próbą reakcji, odpowiedzi na własne dojrzewanie i przemijanie.

- Zapraszając widza do oglądania intymnych scen, pomijając zupełnie obecność człowieka, do którego należą lub należały, łamią wciąż obecne we współczesnej kulturze tradycyjne wyobrażenia dotyczące kobiecości. Poprzez konfrontowanie się z oczekiwaniami dotyczącymi kobiecości i życia domowego to, co doskonale znane, zmienia się w obrazach w coś dziwnego i niepokojącego, a jednocześnie niezwykle zmysłowego - pisze w katalogu wystawy Weronika Elertowska.

Co oznacza tytuł wystawy "M" Ewy Banaszczyk?

- M to miasto, muzyka, moc, macierzyństwo, to malarstwo i miłość, menstruacja, melancholia, marzenia, meduza wyrzucana na brzeg morza, to milczenie, matka, monotonia lub zbyt długi monolog...- pisze Weronika Elertowska - W obrazach, które widzimy na wystawie kobiecość nie jest częścią dekoracji – zwraca się do wewnątrz i obsesyjnie zajmuje się sobą. Odchodzącą, pogodzoną, buntującą się przeciwko zmianom, pełną sprzeczności w świecie wypełnionym opresją i oczekiwaniami, a jednak niezmiennie zmysłową.

Wystawa czynna jest do 6 listopada. Finisaż odbędzie się 4 listopada, o godz. 18. W dniu finisażu o godz. 19.00 odbędzie się koncert zespołu „19 Wiosen".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie