Mecze Vive ze Stalą odwołane! Mielec nie chce grać powtórki z Warmią!

Przepisy: mecz trzeba powtórzyć

Przepisy: mecz trzeba powtórzyć

Paragraf 18 punkt 2 Regulaminu Rozgrywek Superligi, na który powołuje się Komisja Odwoławcza mówi, że w przypadku stwierdzenia naruszenia przez sędziów "Przepisów gry w piłkę ręczną" (a takie naruszenie zostało stwierdzono już przy pierwszym proteście, przez Komisarza Ligi), mecz musi być powtórzony.

Komisja Odwoławcza Związku Piłki Ręcznej w Polsce uznała zasadność protestu Warmii Anders Group Społem Olsztyn, dotyczącego trzeciego, ćwierćfinałowego meczu ze Stalą Mielec, który olsztynianie przegrali 24:28. Ich zdaniem błędy popełnione przez sędziów podczas tego spotkania (w pewnym momencie na boisku przebywało za dużo zawodników Stali, niż wynikało to z nałożonych przez arbitrów kar) miały wpływ na wynik meczu.

Po pierwszym proteście złożonym przez Warmię, Kolegium Ligi przy ZPRP przyznało, że sędziowie popełnili błędy, ale uznało, że nie należy powtarzać meczu. Dziś Komisja Odwoławcza uznała racje olsztynian i nakazała powtórzenie meczu.

W tej sytuacji mecze Vive Targi Kielce - Stal Mielec się nie odbędą, a w sobotę w Mielcu ma zostać powtórzony pojedynek Stal - Warmia. Ale wszystko wskazuje na to, że spotkanie i tak się nie odbędzie, ponieważ drużyna Stali nie wyjdzie na boisko! Trener Stali Ryszard Skutnik, z którym rozmawialiśmy przed chwilą, uważa sprawę za skandal i zapowiada, że jego zawodnicy nie wezmą udziału w powtórce meczu. Wygląda więc na to, że Warmia wygra walkowerem i to ona będzie półfinałowym rywalem kieleckiej siódemki.

- To jest skandal, to jest coś żenującego! Nasi zawodnicy nie wyjdą na boisko, nikt z nas nie będzie robił pośmiewiska - irytuje się prezes Stowarzyszenia Piłki Ręcznej Stal Mielec Antoni Weryński.

- To jest skandal. Meczu z Warmią nie będzie, chłopcy są teraz załamani, nie będziemy grać, bo czujemy się w perfidny sposób oszukani. Nie zgłosimy też drużyny do rozgrywek w przyszłym sezonie, to koniec piłki ręcznej w Mielcu. Nie chcą nas w związku, no to nas nie będzie - mówi Ryszard Skutnik.

W słowach nie przebierał prezes mieleckiego klubu Antoni Weryński, który został "ścięty z nóg", kiedy dowiedział się o decyzji Komisji Odwoławczej. - Jest to jeden wielki szwindel, ktoś sobie robi z naszego zespołu szopki. Zawodnicy dali z siebie wszystko, niektórzy grali przeciwko Warmii z kontuzjami, na zastrzykach znieczulających, wiedzieli, jaka przed nimi jest szansa. Wykorzystali ją, a teraz zostali brutalnie oszukani - stwierdził, po czym dodał, że w przyszłym sezonie Stal nie zostanie zgłoszona do rozgrywek.

Prezes klubu z Olsztyna Andrzej Dowgiałło, który we wtorek wystosował list otwarty do mediów (czytaj: Warmia Olsztyn jeszcze protestuje w sprawie meczu ze Stalą Mielec) i zapowiadał, że nawet w razie pozytywnego dla jego klubu rozpatrzenia protestu Warmia nie zagra w powtórzonym meczu, zmienił zdanie.

Dowiedzieliśmy się, że olsztyńska drużyna ma zamiar przyjechać w piątek do ...Kielc, gdzie będzie trenować i nocować, a w sobotę wyruszy do Mielca. Informację tę potwierdza dyrektor kieleckiego klubu, Radosław Wasiak. - Przed chwilą dostałem telefon z Olsztyna, Warmia będzie trenowała w piątek wieczorem w hali przy ulicy Krakowskiej - powiedział nam Wasiak.

Powtórzony mecz w Mielcu, o ile do niego dojdzie, ma sędziować kielecka para, Grzegorz Budziosz i Tomasz Olesiński.

Kielecki klub zaproponował, aby pierwsze półfinałowe mecze, bez względu na to, z którym rywalem, odbyły się w Kielcach w najbliższy wtorek i środę. Brany jest także pod uwagę wariant, że mecze w Kielcach zostaną rozegrane 2 i 3 maja, czyli w poniedziałek i wtorek.

Decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych godzin.

Bilety wykupione na spotkania półfinałowe zachowują ważność.