Tuż po zatrzymaniu mężczyzny przez iłżeckich mundurowych w piątek mężczyzna został doprowadzony do prokuratury. Następnie decyzją sądu za swoje czyny został aresztowany na trzy miesiące.
Przypomnijmy, kilka dni temu przypadkowy przechodzień w lesie na terenie gminy Iłża znalazł trzy psy. Dwa szczeniaki były związane, a ich matka leżała obok. Gdy na miejsce dotarły odpowiednie służby okazało się, że jeden ze szczeniaków już nie żył, a drugi bardzo pobity trafił pod opiekę weterynarza. Psy były częściowo zakopane, a jeden z nich przeżył, ponieważ był ogrzewany przez matkę. Ich matka uciekła i znaleziono ją z poważnymi obrażeniami następnego dnia. Zwierzęta zostały przekazane pod opiekę fundacji praw zwierząt.
CZYTAJ TAKŻE: Bestialsko skatował psy i zakopał w lesie pod Iłżą. Jeden z nich nie przeżył. Internauci szukają właściciela
Sprawą zajęli się policjanci z komisariatu w Iłży. Intensywne działania oraz zebrane informacje przyczyniły się do zatrzymania podejrzanego o znęcanie się nad psami. W czwartek policjanci zatrzymali podejrzanego, 37-letniego mieszkańca gminy Iłża. - Zatrzymany został w Warszawie, gdzie pracował. Został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Radomiu i trafił do policyjnego aresztu. Twierdził, że był pijany i zdenerwował się, ponieważ od jakiegoś czasu psy m.in. miały zadusić jego kury i straszyć sąsiadów. 37-latek wywiózł je do lasu, związał sznurkiem i uderzał łopatą. Teraz za to przestępstwo grozi aresztowanemu kara do 5 lat pozbawienia wolności - mówiła Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?