Miał być przegląd kapel, a wyszło...takie "niewiadomo co"

Jak pierwszy wystąpił zespół "Mir".

(fot. Dom Kultury )

Niedziela, wieczór, scena na zwoleńskim rynku. Przed nią kilkadziesiąt osób, na niej - członkowie grupy "Mir" ze Skarżyska Kamiennej. Muzycy grają utwory stojące na pograniczu różnych stylów, prezentując przy tym duże umiejętności. Publiczności reaguje życzliwie, ale nie do końca udaje się ją porwać. Zespół schodzi ze sceny przy skromnych brawach. Zwijane są instrumenty i urządzenia, w to miejsce montuje się kolejny uczestnik koncertu - szydłowiecka grupa "Swobodna".

Czasową lukę stara się wypełnić dwóch młodzieńców ze Zwolenia - Daniel i Andrzej, którzy głosami imitują instrumenty. Po chwili dołącza do nich Piotr - który mając za podkład ich muzykę zaczyna rapować. Z jego ust płynie mnóstwo słów, trudni jest jednak zrozumieć, co to za słowa. I nie jest to na pewno wina akustyka.

Ale występ niektórym się podoba. Tak bardzo, że na scenę wkracza przez nikogo nie zapraszany jeszcze jeden młodzieniec. Widać, że jest mocno zmęczony panującymi tego dnia upałami, a może i nie tylko upałami. On też próbuje rapować i tak jest z siebie zadowolony, że trudno jest ich wyprosić ze sceny, scenę nie bardzo chcą też opuścić Piotr, Andrzej i Daniel. Zastrzegają sobie jeszcze trzy minuty, po czym improwizują pięć minut.

Żegnają ich z jednej strony oklaski, a z drugiej okrzyki "wyp… ć", kilku równie zmęczonych jak "muzycy" osobników.
Kolejnych zwoleńskich wykonawców już nie ma, bo do przeglądu więcej miejscowych zespołów nie zgłosiło się.

Teraz za to czas na następną gwiazdę - zespół "Swobodna". Instrumenty są gotowe do użycia, są też muzycy, brakuje wokalisty. Ponoć jadąc do Zwolenia utknął w korku. Minuty mijają, z głośników płynie muzyka z płyty, Ubywa publiczności, przybywa niecierpliwości.

Pod wpływem nacisków organizatorów muzycy decydują się na granie bez wokalisty. Nie wzbudza to entuzjazmu widzów, ale przynajmniej jest co słuchać i na co patrzeć. W końcu jest i wokalista. Zespół w pełnym składzie koncertuje krótko, robiąc za to dużo hałasu. Cisza zapada wraz z godziną 22. Ku radości okolicznych mieszkańców…