Michał Cieślak ostatni swój pojedynek stoczył 31 stycznia w Kongo. Wówczas przegrał z Ilungą Makabu na punkty, a stawką był pas mistrza świata. Zapewne gdyby walka odbyła się dziś, w Europie jej wynik byłby inny, ale na razie nie ma co do tego wracać. W życiu Michała Cieślaka sporo się zmieniło. Na świat przyszedł ukochany syn Stasio. Pandemia i obostrzenia sprawiły, że pięściarz miał trochę więcej czasu na ojcowskie obowiązki.
Długo czekaliśmy na informacje dotyczące kolejnych pojedynków Cieślaka. Teraz już wszystko jasne. Radomianin będzie się bił 5 grudnia podczas Polsat Boxing Night. Ze względu na obostrzenia, gala odbędzie się w hotelu, w wąskim gronie, bez udziału kibiców. Będzie natomiast transmitowana.
- Nareszcie. Cieszę się, że wracam na ring. Przeciwnik jest twardy, wymagający, nie przegrywa przed czasem, także będzie to dobre widowisko. Przygotowania do tego pojedynku idą pełną parą. Zaraz zaczynam sparingi, z zdrowie jest i oby tak pozostało - powiedział nam Michał Cieślak.
Przeciwnikiem radomskiego "Bombardiera" jest reprezentant Gabonu, Taylor Mabiku (19-6-2, 10 KO). Co ciekawe przegrywał on już z Polakami, Mateuszem Masternakiem, Krzysztofem Włodarczykiem, czy też Krzysztofem Głowackim.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?