Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gmin Wieniawa i Przysucha boją się potężnej inwestycji

/Sok/
Podobna ferma norek, jak ta w Kaszewskiej Woli, jest teraz budowana w okolicach Romualdowa na terenie gminy Wieniawa.
Podobna ferma norek, jak ta w Kaszewskiej Woli, jest teraz budowana w okolicach Romualdowa na terenie gminy Wieniawa. Antoni Sokołowski
Mieszkańcy kilku wsi leżących na granicy tych dwóch gmin nie chcą, by powstawały tam wielkie fermy norek. Inwestycje jednak już trwają, mają wszelkie pozwolenia prawne i nic nie wskazuje na to, by zostały wstrzymane. Władze gminy rozkładają ręce, bo nie mają na to wpływu.

- Będzie u nas śmierdzieć - mówią mieszkańcy wsi Romualdów i twierdzą, że jak tylko ruszy hodowla, to ich grunty stracą na wartości.

- Nie ma się czego bać, takie fermy są na całym świecie, podobnie jak chlewnie, czy stajnie koni - odpowiada jeden z inwestorów.

ZBIERALI PODPISY

Przedstawiciele mieszkańców Romualdowa zjawili się w naszej redakcji "Echa Dnia, ale nie chcieli podać nazwisk do druku.

- My tam mieszkamy, mamy domy i niepokoi nas to, że pod bokiem będzie hodowla wielu tysięcy norek. Będzie z tego wielki smród - mówi jeden z mężczyzn.

Jak dodaje rozmówca, by dowiedzieć się czegoś więcej o hodowli norek z własnej inicjatywy pojechał do Kaszewskiej Woli na terenie gminy Przytyk, gdzie już działa podobna ferma norek.

- Od okolicznych mieszkańców dowiedziałem się, że i u nas będą problemy - dodaje mężczyzna.
Część mieszkańców Romualdowa, ale też i Krajowa, Wistek, Skrzynna, zbierała podpisy pod protestem w sprawie powstania fermy. Jak się dowiedzieliśmy, podpisy były zbierane pod kościołem i pod jednym z marketów w Przysusze. Pismo trafiło też do Urzędu Gminy w Wieniawie, a radni gminy dyskutowali o powstającej fermie na ostatniej sesji Rady Gminy, jaka odbyła się w czwartek 29 sierpnia. Jak się dowiedzieliśmy, dyskusja była długa.

- Radni ustalili, że pojadą do Kaszewskiej Woli, by na miejscu sprawdzić, jak wygląda taka ferma - usłyszeliśmy w Urzędzie Gminy.

ROZMAWIAĆ O PROBLEMIE

Jednak gmina nie ma żadnych kompetencji, by wstrzymać inwestycję.

Jeden z inwestorów fermy, Szczepan Wójcik, tłumaczy, że sam zaprosił radnych Wieniawy, by obejrzeli jego hodowlę w Kaszewskiej Woli.

- Nie mam niczego do ukrycia. Hodowla jest prowadzona wzorowo. Jestem przyzwyczajony do tego, że muszę rozwiewać ludzie obawy. Mówię wszystkim: nie ma czego się bać. To taka sama hodowla, jak wszystkie inne - mówi Szczepan Wójcik.

Jak dodaje Szczepan Wójcik, świadomie zaczął hodować norki, miał okazję widzieć podobne hodowle w Holandii. I teraz zakłada podobną w naszym powiecie. Jak przyznaje sam właściciel, jego prywatny dom znajduje się w pobliżu podobnej fermy.

- Ani mnie samemu, ani moim dzieciom nic złego się nie dzieje - opowiada.
Właściciel zauważa, że obecnie rolnictwo specjalizuje się w wielu dziedzinach i nie ma odwrotu od tego trendu. W dodatku jego hodowle dają zatrudnienie dziesiątkom osób.

- Dziś dumą może powiedzieć, że daję pracę wielu mieszkańcom okolicznych wsi, którzy raczej nigdzie pracy nie dostaną - mówi Szczepan Wójcik.

Teren pod Romualdowem został już ogrodzony, trwa budowa pomieszczeń dla zwierząt futerkowych. Najprawdopodobniej już w przyszłym roku ruszy hodowla norek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie