-Jestem tu już po raz trzeci - powiedziała nam Katarzyna Płatos, mama Huberta, Julki i Andżeliki. Na zdjęciu z Julką.
(fot. Barbara Koś)
Na zabawę Mikołajkową w I Społecznym Liceum Ogólnokształcącym Społecznego Towarzystwa Oświatowego przy ulicy Sandomierskiej 20 zaproszono dzieci w wieku od trzech do jedenastu lat. Mimo zimna i sypiącego śniegu, dzieci wraz z rodzinami stawiły się w komplecie. Małych gości powitała serdecznie Anna Zakrzewska, zastępca dyrektora szkoły.
-Nasi uczniowie wiedzą, że pojęcia takie jak dobro, pomaganie innym, wrażliwość na krzywdę to cechy które powinien posiadać każdy -mówiła Anna Zakrzewska. -Dlatego już po raz trzeci zaprosiliśmy tych, którzy oczekują od innych wsparcia. Chcemy wszyscy, aby nadchodzące święta były dla was radosne…
Przy muzyce licealiści szybko rozruszali maluchy. A i starsze dzieci znalazły same atrakcje - na przykład - malowanie twarzy. Do tego punktu ustawiła się zaraz kolejka. I mali, i starsi mogli wziąć udział w konkursach z nagrodami.
Potem był słodki poczęstunek. A później wkroczył do sali prawdziwy Mikołaj!
Z pomocą Natalii i Ali zaprosił dzieci po paczki. Malucha sadzał Święty na kolana i toczył krótką rozmowę. Zadowolony dzieciak odchodził dźwigając paczkę.
Co w niej było?
- Plecaki szkolne, paski, słodycze, gry edukacyjne - wylicza dyrektor Anna Zakrzewska. - Ogólna wartość paczki to 70 - 80 złotych. Część sfinansowała nasza młodzież, a część sponsorzy. Głównie firmy Sitipol i Bremi. Słodycze zafundował pan Adam Słupek.
Po wręczeniu paczek zabawa trwała dalej.
- Jestem tu już po raz trzeci - powiedziała nam Katarzyna Płatos, mama Huberta, Julki i Andżeliki. - Dzieciaki cieszą się z zabawy i oczywiście z prezentów. To dla nas duża pomoc przedświąteczna.
Współorganizatorem Mikołajek był Zespól Pracy Socjalnej numer 7 Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
- My bawimy się świetnie - mówiły Martyna i Wiktoria.
(fot. Barbara Koś)
Tłok panował przy stanowisku malowania twarzy.
(fot. Barbara Koś)
Była i duża lalka ubrana w strój Mikołaja - można było podać jej rękę.
(fot. Barbara Koś)
Anna Zakrzewska, zastępca dyrektora Społecznego Li
-Pomysł takiej właśnie formy pomocy dzieciom z Ustronia rzuciła pani Anna Porębska, była dyrektor naszej szkoły. Teraz spotykamy się już tutaj po raz piąty. Cieszymy się, że możemy choć trochę pomóc rodzinom będącym w trudnych warunkach materialnych. Na Ustroniu jest coraz więcej biedy. Przybywa bezrobotnych. Niech chociaż ich dzieci mają weselsze święta.
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?