Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
- Gdzie diabeł nie może, tam kobiety z Wału pośle - żartuje Magdalena Kulczycka, prezes zwycięskiego koła. Dużo w tym prawdy. Przez niespełna dwa lata panie z tej niewielkiej wsi nad Pilicą mocno rozruszały życie społeczne w okolicy.
Jedna wielka rodzina
Do Koła Gospodyń Wiejskich w Wale należy osiemnaście pań, najmłodsza ma 21 lat, najstarsza 75. Pochodzą z tej miejscowości oraz okolicznych. Kilka różnych pokoleń. Są matki z córkami, teściowe z synowymi, szwagierki i po prostu koleżanki. Jedna wielka rodzina. Magdalena Kulczycka przyznaje, że taka rozpiętość wiekowa ma swoje atuty, na przykład podczas gotowania. - Potrafimy zaserwować zarówno tradycyjne jak i bardziej nowoczesne potrawy - zaznacza.
Oprócz Magdy w zarządzie koła zasiadają: Beata Zawitkowska, Marzena Kulczycka oraz Anna Rataj.
Wał nie miał nigdy koła gospodyń. Grupa pań w 2018 roku postanowiła powołać je do życia, mając na uwadze, że dobrze układała im się współpraca w radzie rodziców przy szkole. Większość na co dzień pracuje w swoich gospodarstwach sadowniczych lub na roli. Lubią jednak ze sobą przebywać.
Mieszkanki miejscowości przekonały władze Nowego Miasta nad Pilicą, aby zakupiły od prywatnego właściciela działkę ze stodołą. Zgoda samorządu była, natomiast samo przygotowanie tego miejsca, remonty wzięli na siebie zainteresowani. - Pomogli nasi mężowie, włożyliśmy dużo pracy, ale widać efekty - opowiada Magda Kulczycka. Dobrych duchem był nieżyjący już ksiądz biskup Józef Zawitkowski, rodowity mieszkaniec Wału, który był biskupem pomocniczym diecezji łowickiej.
Wkrótce stodoła zaczęła tętnić życiem. Dziś spotykają się tu zarówno starsi, jak i dzieci, przychodzące do tutejszej świetlicy pograć w tenisa stołowego czy piłkarzyki.
Od Krakowa po Służewiec
Kulinaria to jest to, z czego gospodynie z Wału zdołały już zasłynąć nie tylko w powiecie grójeckim. - Nasze wypieki, soki, przetwory, rogaliki z jabłkami, bezy, ciastka sprzedajemy w wielu miejscach i przy różnych okazjach. Między innymi podczas ostatniego kongresu w Krakowie, w którym wzięło udział stowarzyszenie Sady Grójeckie. Pojawiamy się na agrobazarze obok toru wyścigów konnych na warszawskim Służewcu - opowiada Kulczycka.
W swojej świetlicy spotykają się raz w tygodniu, kiedy jednak szykują świąteczne lub inne okolicznościowe potrawy, wtedy spędzają ze sobą więcej czasu. Każda wywiązuje się ze swych zadań. Z udziału w niektórych wydarzeniach musiały zrezygnować ze względu na pandemię. Potrafią się w razie czego zmobilizować. Raz, w ciągu dnia upiekły aż trzydzieści kilogramów ciastek!
Myślą o najmłodszych
Panie skupiają się nie tylko na kulinariach. Chcą, aby Wał był także miejscem dla dzieci i młodzieży, gdzie najmłodsi pożytecznie spędzaliby czas. Stąd widzą potrzebę stworzenia placu zabaw czy boiska. Planują ruszyć także na podbój telewizyjnych aren.
- Wysłałyśmy zgłoszenie do „Familiady”, czekamy na odpowiedź. Bardzo liczymy na występ w tym programie - przyznaje Magdalena Kulczycka.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?