Mistrzowie Agro 2020 w powiecie kozienickim. Koło Gospodyń Wiejskich Basinowianki triumfuje

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

- Nasze koło jest nietypowe. Spotykamy się nie po to żeby gotować, ale żeby integrować mieszkańców - zaznacza na wstępie Justyna Pomarańska, przewodnicząca Koła w Basinowie.

Zaczęło się od wstążek

- Mamy we wsi wiele wspaniałych kobiet i mężczyzn. Z wieloma zainteresowaniami i zdolnościami. Spotykaliśmy się już od dawna i wspólnie coś robiliśmy, ale utworzenie Koła było nam potrzebne, żeby zaistnieć jako organizacja społeczna - mówi pani Justyna.

Szefowa koła ma zainteresowania i zdolności plastyczne. Od dawna zajmuje się wykonywaniem ozdób z kolorowych wstążek. Jedna z jej koleżanek robi piękne rzeczy techniką dekupażu, inna też lubi rękodzieło. Wspólnie spotykały się po domach robiąc różne ozdoby świąteczne i angażując swoje dzieci do pomocy. - One chętnie coś robią, trzeba ich tylko zainteresować - mówi pani Justyna.

- Kiedy byłam mała znikaliśmy z rówieśnikami z domu na całe dnie. A teraz dzieci i młodzież ślęczą przed telewizorami i komputerami i nosa z domu nie wystawią. Trzeba było coś z tym zrobić. I udało się. Wystarczy dać im pomysł, czegoś nauczyć a one mają swoją wyobraźnię i potrafią to dalej rozwijać - dodaje.

Pani Justyna wie co mówi, ma 40 lat i troje dzieci. 19-letni Przemek, uczy się w technikum w Kozienicach. Kinga ma 11 lat i jest uczennicą siódmej klasy szkoły podstawowej, w odległych o pięć kilometrów Przydworzycach. Dwuletnia Lenka stale domaga się uwagi mamy, także podczas naszej rozmowy.

Dzieci chętnie uczestniczą w robieniu ozdób na przykład na choinkę. Wykazują się przy tym nie lada wyobraźnią. Mają także dużo radości podczas dekorowania choinki oraz wspólnych zabaw choinkowych koniecznie z udziałem Mikołaja.

- To są naprawdę fajne dzieciaki - opowiada pani Justyna. - Zrobiliśmy niedawno sprzątanie świata. Przeszliśmy razem z dziećmi drogą prowadzącą od Ryczywołu w stronę Studzianek i posprzątaliśmy odcinek około sześciu kilometrów. Pełno było śmieci po rowach. Zebraliśmy ich tyle, że zapełnił się cały bus.

Drugie życie kielicha

Plastyczne zainteresowania pań i techniczne zdolności ich mężów zaowocowały pięknymi okazami rękodzieła w postaci dożynkowych wieńców.

- Nasi panowie wiele nam pomagają. Wiele pomysłów i wykonanie konstrukcji to właśnie ich zasługa - mówi pani Justyna.

Kiedyś zrobili wieniec w kształcie łodzi. W 2016 roku - w kształcie kielicha. Mąż pani Justyny ma firmę remontowo-budowlaną. - Szkielety tych wieńców, z metalowych prętów, to dzieło naszych panów - nam pozostało to udekorować - mówi pani Justyna. Wieniec w kształcie kielicha zdobył pierwsze miejsce na dożynkach gminnych w 2016 roku. Potem konstrukcja została wykorzystana jako kosz do zbiórki nakrętek. Cała wieś je zbiera. Jest tego już osiem worków. Dzięki temu pomogą chorej dziewczynce z okolicy, której rodzina mieszka w Basinowie.

Połączyła ich altanka

W Basinowie była pusta działka, przekazana przez osobę prywatną na skarb państwa.

- Po co to ma stać puste, jak może służyć ludziom? - zastanawiała się pani Justyna. Mąż Robert jest we wsi sołtysem. Postarał się, żeby działkę przekazano gminie, a gmina mieszkańcom. Działką zaopiekowało się utworzone w czerwcu 2019 roku Koło Gospodyń Wiejskich Basinowianki. Koło skupia 33 osoby, w tym... 14 panów.

Wkrótce na działce stanęła piękna altanka, stoły, garaż. Urządzili boisko do siatkówki. Jest też duża piaskownica 5 na 5 metrów. Spotykają się tam całymi rodzinami. Są wspólne zabawy dla dzieci. Rozgrywki w piłkę siatkową, wspólne zabawy plenerowe i ogniska.

- Dzieci chętnie pomagają nam w wielu pracach, chociażby koszeniu trawy. Wszyscy dobrze razem spędzają czas. Wiadomo, że jak się spotkamy, to coś się wspólnie zrobi - podsumowuje pani Justyna.