Auto należy do 34-letniego mieszkańca Stefanowa, Tomasza Błaszko.
Kupił z ogłoszenia
Jak podkreśla nasz laureat, auto zakupił z ogłoszenia w internecie w 2013 roku. Nissan został sprowadzony z Niemiec i kosztował 29 tysięcy złotych.
- Auto jest coraz rzadziej spotykane na polskich drogach z racji małej produkcji i dużej ceny w salonie, ale i dziś ceny używanych egzemplarzy już tylko rosną. Obecnie za ładny używany model trzeba zapłacić około 40 tysięcy złotych. Mój samochód ma przebieg około 200 tysięcy kilometrów. 200sx w seryjnej konfiguracji posiadał dwulitrowy uturbiony silnik o mocy dwustu koni. Auto ma napęd na tylną oś. Było dość bogato wyposażone jak na tamte czasy. Na wposażeniu są między innymi elektryczne szyby, elektryczne lusterka, klimatyzacja automatyczna czy podgrzewane fotele skórzane - wyjaśnia właściciel samochodu, Tomasz Błaszko.
Obecnie pan Tomasz przeprowadza gruntowny remont samochodu. Spowodowane jest to pożarem, w którym na szczęście ucierpiała jedynie część auta.
- Jest rozebrany do ostatniej śrubki i gruntownie odbudowywany. Otrzyma nową jednostkę napędową z Nissana Skyline oraz wiele innych związanych z tym zmian - mówi Błaszko.
Wszystkie prace remontowane pan Tomasz wykonuje sam. Pracuje w Radomiu jako konstruktor maszyn, w wolnym czasie pomaga poprawiać moce i osiągi innych aut. Jak sam mówi, ma na swoim koncie kilka projektów samochodowych, a zadowoleni klienci z powodzeniem startują w wyścigach czy innych imprezach motoryzacyjnych.
Auto rekreacyjne
Mieszkaniec gminy Przytyk, Nissana wykorzystuje przede wszystkim do celów rekreacyjnych.
- Sprawia mi ogromną przyjemność poruszanie się nim. Do codziennej jazdy raczej trudno go używać z uwagi na jego specyfikę. Jest dość niski i ma bardzo nisko umieszczone fotele. Pozycja za kierownicą jest taka że nogi właściwie są wyprostowane w kolanach, dlatego wsiadanie i wysiadanie z tego auta nie jest tak komfortowe jak w miejskich autach. Zawieszenie w moim egzemplarzu jest dosyć sztywne, więc dłuższe trasy bywają męczące. Jeżdżę nim na zloty i różnego rodzaju zgrupowania - wyjaśnia Błaszko.
Samochód nie jest awaryjny. Jego bolączką - jak każdego Nissana - jest korozja, która cały czas atakuje auto. Problem pojawia się również przy zakupie części. O ile elementy eksploatacyjne są jeszcze w miarę dostępne to przy konieczności wymiany elementów karoserii trzeba być przygotowanym na duży wydatek.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?