Młodzi radomianie wyjeżdżają z miasta i... prawie nigdy nie wracają

Maria Gagacka, socjolog z katedry Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego w Radomiu:

- Jest kilka głównych przyczyn wyludniania się Radomia. W emigracji ludności chcę widzieć raczej dobre strony tego zjawiska, bo oto ludzie mają teraz możliwość wyboru. Granice są otwarte, ludzie mogą decydować o swoim losie. Dziś ludzie sami decydują: czy chcą mieszkać w stolicy, czy za granicą. Jest wiele osób poszukujących dobrej pracy. Oni szukają miejsca do realizacji swych celów w innych miastach.

- Nawet dobrze wykształceni, młodzi ludzie, mają niewielkie szanse, by znaleźć pracę w Radomiu, dlatego wyjeżdżają. Sam też rozważam, czy nie wyjechać za granicę - mówi Artur Matracki z Radomia.
(fot. Tadeusz Klocek)

Jak bardzo zmienia się Radom, wystarczy przejść się wieczorem po Śródmieściu. W oknach wielu domów nie widać światła. Podobne pustostany są w innych częściach miasta, choćby na Glinicach.

Emigracja czy wegetacja? - co sądzą o tym radomianie TUTAJ

Spadek liczby mieszkańców, to nie tylko zmartwienie Radomia, bo ludności ubywa w wielu innych miastach. Ludzie wyjeżdżają z Lublina, Kielc, czy nawet Szczecina. Radom jednak bodaj najboleśniej odczuł skutki transformacji gospodarczej. Padły wielkie zakłady pracy zatrudniające tysiące mieszkańców, a za pracą wyjechało wiele osób.

WYJEŻDŻAJĄ, EMIGRUJĄ

"Dziennik Gazeta Prawna" opublikował właśnie dane i okazuje się, że od 2000 do 2012 wymeldowało się z Polski 298,9 tysiąca osób, czyli dość duże polskie miasto. Emigracja z ostatnich lat jest nawet większa od tej, z okresu stanu wojennego, gdzie granice Polski opuściła rekordowa - jak się wtedy wydawało - liczba rodaków. Trendu nie da się już odwrócić. Szacuje się, że w ciągu najbliższych pięciu latach z kraju wyjedzie kolejne 500-800 tysięcy.

SZUKAJĄ SWOJEJ SZANSY

Radom także jest narażony na spadek liczby ludności, co już zresztą widać. - W Anglii pracuję jako kierowca od pięciu lat. Nie wrócę już do Radomia, tam znalazłem żonę, Polkę. Mamy dziecko - mówi pan Marcin, który odwiedził właśnie rodziców w rodzinnym mieście.

Inną przyczyną wyludniania miast, w tym także Radomia jest to, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, zniknęły granice. Młodzi wyjeżdżają, bo szukają możliwości samorealizacji.

- Dobrze to świadczy o samych młodych radomianiach. Są świetnie wykształceni, ambitni, znają języki i nie chcą zadowalać się byle czym. Wprawdzie na siłę mogą znaleźć jakąś pracę w Radomiu, ale to ich nie zadowala. Wolą realizować się w dużych miastach w Polsce, lub wręcz wyjechać z kraju - mówi doktor Maria Gagacka socjolog z katedry Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Technologiczno - Humanistycznego w Radomiu.

Doskonale widzą to nauczyciele w radomskich liceach, zwłaszcza tych, w których kształci się elita radomskiej młodzieży.

- Nasi maturzyści w większości wyjeżdżają na studia do dużych miast. Studiują głównie w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu. Do Radomia już nie wrócą - mówią nauczyciele w liceach.

PRZENOSZĄ SIĘ NA WIEŚ

Nie tylko stolica, czy Trójmiasto przyciągają radomian, ale także... okoliczne gminy. Okoliczne gminy, takie jak Jedlnia -Letnisko, czy
Skaryszew mają widoczny boom mieszkaniowy. Doktor Maria Gagacka zauważa, że przenoszenie się z miasta na wieś dotyczy większości miast, nie tylko Polski.

- Taka tendencja wskazuje, że chcemy mieć prawo wyboru, gdzie będziemy mieszkać. Ponadto zmienił się też status materialny niektórych mieszkańców Radomia i chcą oni mieszkać wygodniej, w większych domach - dodaje pani socjolog.