Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież "Ekonomika" spotkała się z byłymi więźniami hitlerowskich obozów śmierci

Barbara Koś
Andrzej Szpotański przedstawił też historię utworzenia z inicjatywy środowiska byłych więźniów Kaplicy Świętego Maksymiliana w podziemiach kościoła garnizonowego.
Andrzej Szpotański przedstawił też historię utworzenia z inicjatywy środowiska byłych więźniów Kaplicy Świętego Maksymiliana w podziemiach kościoła garnizonowego. Barbara Koś
- Trzeba pamiętać o największej zbrodni XX wieku, aby już nigdy się nie miała miejsca - podkreślano podczas spotkania uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych z byłymi więźniami hitlerowskich obozów śmierci, jakie w czwartek odbyło się w Kaplicy Świętego Maksymiliana Kolbe w Kościele Garnizonowym.
Wystąpień słuchano w skupieniu
Wystąpień słuchano w skupieniu Barbara Koś

Wystąpień słuchano w skupieniu
(fot. Barbara Koś)

Gościem spotkania byli Andrzej Szpotański, 88 letni dziś mieszkaniec Radomia, były więzień obozów Auschwitz. Mauthausen i Gusen, przewodniczący radomskiego środowiska byłych więźniów i Kazimierz Błażewicz, 91 letni radomianin, były więzień obozu Stutthof .

Młodzież i ich opiekunów powitał ksiądz major Krzysztof Smoleń, proboszcz parafii wojskowej w Radomiu intonując modlitwę za wszystkich pomordowanych więźniów obozów koncentracyjnych.

Następnie do młodzieży zwrócił się Andrzej Szpotański.

Opowiedział obecnym historię swojego uwięzienia i męczeństwa.

Aresztowany przez gestapo jako osiemnastolatek w grudniu 1943 roku w Warszawie, gdzie wówczas mieszkał, przeszedł piekło Pawiaka i Auschwitz a potem obozów w Mauthausen i Gusen.

Opowiadał o nieludzkim katowaniu siebie i innych przez gestapowców i strażników, o terrorze panującym w obozach, o głodzie i nieludzkich warunkach, jakie stworzyli więźniom Niemcy. O łamaniu ludzkich charakterów ale i o czynach heroicznych.

- W obozie straciłem najpierw wiarę w Boga - mówił Andrzej Szpotański. - Ale przeżyłem kilka naprawdę cudownych przypadków ocalenia i znowu zwróciłem się ku niemu.

- Nas, byłych więźniów obozów koncentracyjnych zostało niewielu - około 70 - ciu z 16 tysięcy aresztowanych z terenu byłego województwa radomskiego, okrutnie przesłuchiwanych i wywiezionych do obozów - podkreślił Andrzej Szpotański. - Jesteśmy już bardzo starzy i schorowani. Wciąż żegnamy odchodzących. Cieszymy się, że teraz wy nam pomagacie. Że prośba nasza o objęcie patronatem naszego środowiska została uwzględniona i to tak z całego serca.

Organizatorem spotkania był bowiem Szkolny Klub Europejski Zespołu Szkół Ekonomicznych. Klub pod opieką Bożeny Błaszczyk - Ziętek ze środowiskiem byłych więźniów współpracuje od pięciu lat. Młodzież opiekuje się Pomnikiem-Mogiłą na Cmentarzu przy ulicy Limanowskiego, kaplicą, pamiątkami oraz sztandarem Związku.

Spotkanie było dopełnieniem poniedziałkowej lekcji w szkole "Rzeczywistość niemieckich obozów koncentracyjnych", podczas której została zaprezentowana wystawa pamiątek przekazanych szkole przez środowisko byłych więźniów.

Młodzież
Barbara Koś

(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie