Podczas środowego meczu V ligi Broń Radom - Przyszłość Włochy sędzia spotkania został uderzony gumowym młotkiem przez jednego z kibiców. Dziś stadion zostanie zamknięty, a na klub posypią się dalsze kary.
A miało być tak pięknie - silna kadra, dobra atmosfera i finansowa stabilizacja miały doprowadzić piłkarzy Broni do sukcesu w rozgrywkach. Wszystko się jednak zmieniło po wygranym 4:1 meczu z Przyszłością. Nawet najstarsi kibice narzekali wówczas na decyzje arbitrów z Siedlec. Po meczu mieli oni problem z zejściem z boiska, a sędzia główny został poturbowany gumowym młotkiem przez któregoś z "szalikowców". Uderzenie nie było groźne, ale zajście opisał obserwator spotkania.
- Mazowiecki Związek Piłki Nożnej poinformował nas, że kibice nie zostaną wpuszczeni na dzisiejszy mecz, a klub będzie ukarany finansowo. Nad sprawą będzie debatował Wydział Dyscypliny, więc mogą być kolejne sankcje - ubolewa Jerzy Leszczyński, dyrektor Broni Radom.
Dziś o godzinie 16 Broń w meczu na szczycie zagra z wiceliderem tabeli, Mszczonowianką Mszczonów. Dla sympatyków piłki nożnej mecz byłby nie lada gratką, ale piłkarze zagrają przy pustych trybunach. Oprócz kary finansowej, klub nie zarobi nawet grosza na biletach. Niestety, sędzia z Siedlec nie był pierwszym, któremu oberwało się na stadionie przy ulicy Narutowicza w Radomiu. Cztery lata temu jeden z arbitrów międzynarodowych dostał tutaj łańcuchem po plecach.
- Nie popieram tego, co zrobił jeden z kibiców, ale trzeba też spojrzeć z drugiej strony. Wygraliśmy 4:1, ale sędziowie robili wszystko, aby skrzywdzić naszych piłkarzy. Stąd frustracja nawet najstarszych kibiców - uważa Paweł Głowacki, jeden z członków zarządu Broni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
