Impreza rozpoczęła się o godzinie 19 śpiewaniem pieśni sobótkowych wspólnie ze śpiewaczkami Warszawskiego Stowarzyszenia na Rzecz Kultury Tradycyjnej "Dom Tańca", połączonym z pokazem wyplatania wianków i rzucaniem ich na wodę.
Zaraz potem rozpoczęła się zabawa taneczna przy muzyce kapel braci Tarnowskich, Krzysztofa Rokicińskiego i Zdzisława Kwapińskiego, uświetniona występami "tancerzy ognia".
Prawie wpół do jedenastej zaczął się spektakl sobótkowy w wykonaniu aktorów Teatru Powszechnego: Włodzimierza Mancewicza, Liliany Brzezińskiej i Iwony Pieniążek.
- W naszym widowisku wykorzystaliśmy "Klechdy" Bolesława Leśmiana - powiedział nam Włodzimierz Mancewicz.
Imprezę uzupełniło oczywiście "Poszukiwanie kwiatu paproci" i tradycyjne ogniska sobótkowe. Był również pokaz parzenia ziół i ich degustacja. Nie zabrakło sobótkowych wróżb miłosnych, legend i baśni sobótkowych. Była też prezentacja wikliniarstwa, plecionkarstwa i układania bukietów z kwiatów i ziół.
Wszystkie panny, a nawet mężatki, mogły samodzielnie wypleść wianek i rzucić go na wodę. Niestety, żaden z panów stojących na brzegu stawu nie skoczył po wianek swojej wybranki do wody. - Czyżby zapowiadało to wyjątkowo nieurodzajny w związki damsko-męskie rok? - zastanawiali się uczestnicy Sobótek.
Aby radomianie szeroko mogli uczestniczyć w imprezie, muzeum uruchomiło bezpłatny dojazd specjalnie oznakowanymi autobusami, które odjeżdżały z przystanków przy ulicy Kelles-Krauza (obok teatru) i z placu przy dworcu PKP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
