Na Narutowicza pieszych przybywa, a wysepki nie ma

Statystyka potrąceń na przejściu przy ulicy na Narutowicza 9 od 2007 roku:

Na dowód tego, że da się zamontować azyl na podobnej jezdni Sebastian Pawłowski przesłał nam zdjęcie z Lublina z ulicy Marii Koryznowej. - Jak widać da się zwęzić pasy ruchu i wybudować azyle - pisze.
(fot. S. Pawłowski)

Statystyka potrąceń na przejściu przy ulicy na Narutowicza 9 od 2007 roku:

25 stycznia 2007;
24 kwietnia 2009;
20 listopada 2009;
20 marca 2010;
1 marca 2012;
7 września 2012

Mowa o przejścia dla pieszych przy ulicy Narutowicza przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Radomiu. Mimo że jest tam niebezpiecznie, wciąż nie wysepki dla pieszych.

Do sprawy wracamy już po raz kolejny. Przez lata drogowcy uparcie twierdzili, że azyl jest tam niepotrzebny. Wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy pokazują jednak, że jest niebezpiecznie. Ostatnie potrącenia miały tam miejsce w marcu i na początku września.

POMALOWALI, JEST GORZEJ

Piesi przechodzą przez to przejście z "duszą na ramieniu". Samochody pędzą a rzadko który kierowca ustępuje pierwszeństwa. Dodatkowo wieczorami jest tu ograniczona widoczność. Tego przejścia nie lubią ani piesi ani kierowcy. - Nie widać przechodzących pieszych szczególnie, gdy jadące z przeciwka samochody mają źle ustawione światła i oślepiają, a sam kilkukrotnie zostałem już ominięty drugim pasem podczas udzielania pierwszeństwa pieszemu - pisze na naszym forum jeden z kierowców.

Azyl pozwoliłby zwiększyć bezpieczeństwo, bo zazwyczaj na ich widok kierowcy zdejmują nogę z gazu. - Skoro koło szkoły muzycznej robią wysepki, na Narutowicza koło KRUS-u, gdzie jest mniejszy ruch też to dlaczego tu nie mogą ich ustawić - pytają piesi? - Przecież tędy rodzice odprowadzają dzieci do przedszkola a uczniowie Chałubińskiego chodzą na przystanki autobusowe.

WIĘKSZY RUCH

O zamontowanie wysepki walczyło również Bractwo Rowerowe. - W kwietniu wyjaśnili nam, że po wymalowaniu przejść w biało-czerwone pasy częstotliwość potrąceń wzrosła - rozkłada ręce Sebastian Pawłowski kanclerz Bractwa Rowerowego.

- Zdumiewa mnie fakt, że przy szkole muzycznej powstaje azyl, mimo że w tym miejscu doszło do tylko jednego wypadku a na ulicy Narutowicza drogowcy odmawiają poprawy bezpieczeństwa pomimo potrącenia sześciu pieszych. Jak można działać tak wybiórczo? Gdzie tu zdrowy rozsądek?

Jak dodał, zasłanianie się przez Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji potrzebą zwężenia jezdni jest absurdalny w obliczu tragedii potrąconych pieszych i ich rodzin. - Tak, azyl trzeba tam wybudować - mówi kanclerz. - Tak, trzeba tam zwęzić jezdnię. Tym bardziej, że po zakończeniu remontu stadionu zwiększyło się w tym miejscu natężenie ruchu pieszego.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji w Radomiu. Na odpowiedź czekamy.