Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na ulicach Radomia - ohydna, śnieżna breja. Kto to posprząta?

Antoni SOKOŁOWSKI
- Fatalnie się chodzi po śnieżnej brei. Na wielu chodnikach nikt tego nie sprząta – mówi Katarzyna Pająk, spotkana na ulicy Żeromskiego.
- Fatalnie się chodzi po śnieżnej brei. Na wielu chodnikach nikt tego nie sprząta – mówi Katarzyna Pająk, spotkana na ulicy Żeromskiego. Łukasz Wójcik
Śliskie chodniki, śnieżne bloto rozpryskujące się spod kół, nieuprzątnięty lód - tak wygląda większość radomskich ulic.

Błotno - śnieżna breja wciąż zalega na wielu chodnikach w całym Radomiu. Pośniegowe błoto, przemieszane z piachem, którym posypywano chodniki, poważnie utrudnia przechadzkę dla pieszych.

- Tu naprawdę łatwo wywinąć orła. Choć jestem sprawnym człowiekiem, to ślizgam się na tej mazi i ledwie łapię równowagę. Domyślam się, że starsi ludzie mają wielki problem z pokonaniem kilkudziesięciu metrów - powiedział pan Krzysztof, spotkany niedaleko dworca autobusowego w Radomiu.

Roztapiający się śnieg tworzy gigantyczne kałuże, a niesiony wodą piach zapycha studzienki. Największe kałuże tworzą się w koleinach ulic, a pędzące samochody co chwila ochlapią na pieszych.

Piesi winią za to kierowców, którzy nie patrzą, jak jeżdżą, kierowcy z kolei robią co mogą.

- Nikomu nie zależy, by chlapać na przechodniów. Jednak stan niektórych ulic jest tak zły, że czasami nie da się lepiej jeździć - mówi Dariusz Turczyk, z Radia Taxi MPT Radom.

NAJGORZEJ NA OSIEDLACH

Jak zauważają kierowcy, w najlepszym stanie są tylko główne ulice i te, po których jeżdżą autobusy. Wcześniej te ulice zostały odśnieżone i dziś jest tam czarny asfalt.

- Jednak na wąskich, osiedlowych uliczkach jest najgorzej. Tak jest choćby na Koziej Górze, na Glinicach, czy Idalinie. Tam ulice są oblodzone, często jest tylko jeden pas i piesi wchodzą na środek ulicy, bo inaczej nie mają jak przejść po śnieżnym błocie - dodaje Dariusz Turczyk.

Po roztopach część radomskich ulic zmieniło się w brudne potoki. Jednak nie wszystko jeszcze stopniało, a ubity na trotuarach śnieg zmienił się w lodową taflę zalegającą na chodnikach.

- Napominamy dozorców i nakładamy mandaty, jeśli chodniki przy posesjach nie są posprzątane. Niektórzy dozorcy zapominają, że nie chodzi tylko o to, by odśnieżać swój teren, ale także aby nie zalegał tam lód. Trzeba usuwać pośniegowe błoto, by piesi mogli bezpiecznie przejść - mówi Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie