Nadjeżdża zima

Temperatura spadła już na tyle, że warto zmienić opony letnie na zimowe. Najlepiej zrobić to już teraz, ponieważ za kilkanaście dni przed warsztatami samochodowymi zapewne tradycyjnie jak co roku ustawią się kolejki kierowców chcących założyć "zimówki".

Tak było w ubiegłym roku. Wówczas śnieg spadł już na początku listopada, co natychmiast sprawiło, że na wymianę opon trzeba było czekać przed warsztatami nawet kilka godzin.

DLACZEGO WYMIENIAĆ?

Opony letnie można wymieniać na zimowe już teraz. Nawet trzeba, bowiem w niskich temperaturach, już około 5-7 stopni powyżej zera, opony letnie tracą elastyczność, bo mieszanka gumowa, z której są wykonane robi się twarda. To zaś sprawia, że opona nie zapewnia odpowiedniej przyczepności, a to z kolei powoduje, że wydłuża się droga hamowania.

Opony zimowe

Jeszcze gorzej opony letnie spisują się zimą, szczególnie na śniegu. W takich warunkach zdecydowanie lepiej radzą sobie "zimówki", które za sprawą specjalnego kształtu bieżnika zapewniają lepsze "wgryzanie się" opony w śnieg.

- Najłatwiej przekonać się o tym podczas ruszania z miejsca, a w szczególności w przypadku wjechania nawet na nieznaczne wzniesienie. Na oponach letnich próby tego typu najczęściej okazują się niemożliwe - mówi Kamil Raczkowski, mistrz Polski serii wyścigowej Kia Lotos Cup. - Poza tym "zimówki" zapewniają lepsze utrzymanie kierunku jazdy na śliskiej, pokrytej śniegiem drodze.

SPRAWDŹ ZANIM ZAŁOŻYSZ

Zamierzając wymienić opony na te, których używaliśmy w poprzednim sezonie warto wcześniej sprawdzić, czy nie są one "łyse". Zgodnie z przepisami minimalna wysokość bieżnika powinna wynosić 1,6 milimetra. Jeśli będzie mniej możemy zostać ukarani mandatem.

Jak sprawdzić, czy używana opona nadaje się jeszcze do użytku? Taki test najłatwiej przeprowadzić wykorzystując monetę dwugroszową - jeżeli cała korona orła jest widoczna, oznacza to, że trzeba odwiedzić warsztat z oponami.

- Opona, która ma niewystarczającą ilość bieżnika gorzej trzyma się nawierzchni, powoduje, że wydłuża się droga hamowania. Ponadto zwiększa się ryzyko wystąpienia aquaplaningu, czyli poślizgu na cienkiej warstwie wody, bo zużyty bieżnik nie odprowadza dobrze wody spod kół - dodaje Kamil Raczkowski.